Wszystko jak najbardziej ok
Muszą czuć samice, bo stoją tuż pod nimi, głaszczę jedne bezpośrednio po drugich, beigają po tej samej wykłądzinie itp. Kompletnie ich to nie rusza, zero zmian w zachowaniu. Ale pamietaj że moi chłopcy to kastraci... Trzymam kciuki, by i u Ciebie było ok
Co do walk... jeśli zaczną się lac na poważnie, to kastruj, ja dość długo łudziłam się że się uspokoją, a było coraz gorzej... wteka wręcz straszyła ze kastracja już może nie pomóc, bo strasznie były na siebie nabuzowane... a Homek całe życie będzie już miał porwane uszko i rozwalnoą wargę.