Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

małe powitanie :)

Przywitaj się z innymi użytkownikami. Napisz coś o sobie i swoich zwierzakach.
Awatar użytkownika
Peggy
Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 3 lutego 2017, 18:45
Świnki morskie: Żubrówka(Bertie), Czekolada(Czoko)
Kontaktowanie:

małe powitanie :)

Postautor: Peggy » 4 lutego 2017, 10:19

...
Ostatnio zmieniony 27 sierpnia 2017, 11:05 przez Peggy, łącznie zmieniany 1 raz.

...:::Zwierzęta w naszym życiu nie zjawiają się bez powodu, udzielają nam nauk o tym, jak zostać lepszym człowiekiem:::...

Awatar użytkownika

befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: małe powitanie :)

Postautor: befana30 » 4 lutego 2017, 10:49

Mi osobiscie bardzo fajnie sie czytalo i nie widze powodu by kogokolwiek zjesc :lol: zreszta nie ma regul ustalajacych jak dlugie powinno byc powitanie- to tylko Twoja decyzja ;) a kiedy ktos pisze tak zresznie i do rzeczy to az sie chce czytac :)

No fakt, wymowic sie rzekoma alergia na futro swinskie raczej Twoj facet nie moze, i bardzo dobrze :lol: poza tym w wielu przypadkach nie tyle chodzi o sama siersc, ile luszczacy sie naskorek (czyli jesli ktos jest alergikiem nawet skinny moglby mu "zaszkodzic" ) czy nawet trociny, siano jakie wchodzilyby w sklad wyposazenia klatki.

Swinki sie linia, w zaleznosci od diety i pory roku- wiadomo, ze na zime czy lato zmieniaja "ubranko", wiec trzeba sie pogodzic z faktem, ze jakis klaczek gdzieniegdzie sie przypaleta, poza tym moga sie nadmiernie linic z winy nieodpowiedniej diety. Zreszta codzienne wyczesywanie prosiakow to swietny sposob na utrzymanie ich higieny osobistej oraz zawiazanie blizszych wiezi z sama swinka- czesty kontakt fizyczny swietnie wplywa na oswajanie. Ja mam dla wieprzkow szczotke z naturalnego, miekkiego wlosia jak dla niemowlat oraz grzebyczek- w moim przypadku sprawdzaja sie bardzo dobrze, ale na rynku (na Forum zreszta jest o tym watek) dostepnych jest wiele roznych "czesadel" dla proskow.

Wiesz, mam przyklad osobnika opornego na swinskie wdzieki we wlasnym domu- gwarantuje Ci, ze z czasem i Twoj "Pan Anty-" zacznie sie rozplywac na widok swiniaka, u mnie trwalo to co prawda pare lat, W ukryciu przede mna zawiazywala sie meska koalicja mojego partnera z Gackiem- coraz czesciej zaczelam go przylapywac, ze dokarmia Gacka po cichu, a dziewczynom nie rzuci nawet okruszka :sly: poza tym czesto rozmawiajac z prosiakami slyszalam, ze mam nierowno pod sufitem- do czasu- kiedy to sam zaczal z nimi dyskutowac i je przedrzezniac :lol: podziwiajac przy tym jakie to z nich wscibskie i bystre szkudniki. Nie ma czlowieka, ktorego serce nie miekklo by z czasem w obecnosci swinek ;)

A mowiac o ilosci swinek, rozumie ze czasami czlowiek naprawde nie ma mozliwosci, by wziasc od razu 2 osobniki, ale wierz mi, ze chodzi tu w sumie o wszystko- o ich zdrowie, o oswajanie, w niektorych przypadkach nawet o apetyt, wiec zastanowilabym sie jeszcze raz nad wzieciem od razu dwojki. Dwa prosiaki szybcej sie przelamuja, sa bystrzejsze, odwazniejsze co dobrze wplywa na szybkie oswajanie; sa weselsze, pelne energi i checi do psotow co swiadczy o ich samopoczuciu, a szczesliwy swiniak znaczy tyle ile zdrowy swiniak. Poza tym wspolnie pochrupujac nabieraja apetytu- chocby tylko po to by "ten drugi zarlok, nie pozarl mojej porcji" :lol:
Potem dochodzi kwestia laczenia, tzn gdybys sie zdecydowala na jedna swinke, a w przyszlosci chciala przygarnac kolejna, mialabys problem pod postacia laczenia- czasami przebiega "bezbolesnie" i szybko, ale nieraz moze dochodzic do ostrych klotni. W sumie biorac od razu dwa, problem laczenia by odpadl juz na starcie, bo swinki bylyby zbyt zestresowane nowym otoczeniem, by myslec od razu o ustalaniu hierarchi.

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Caviova
Użytkownik
Posty: 605
Rejestracja: 21 stycznia 2017, 16:36
Świnki morskie: Felka, Pętelka i Tosia. :)

Cola [*]
Kontaktowanie:

Re: małe powitanie :)

Postautor: Caviova » 4 lutego 2017, 11:10

A ja jeszcze dodam, że jeżeli chcecie wziąć jedną, to może osobnika aspołecznego? (wiem, że niektórzy twierdzą, że takowych nie ma, tylko 'błędy w łączeniu' czy coś, ale ja sama mam takiego świńskiego terrorystę z charakterkiem :P i nie ma opcji, żeby choćby przez moment przebywali razem czy to na kolanach, czy podłodze.) Wtedy nie robilibyście śwince krzywdy, a wy zyskalibyście przyjaciela :)
Tylko od osoby (najlepiej z SPŚM albo innej adopcji), która jest pewna, że prosiaczek jest aspołeczny, i nie dogaduje się z żadną świnką (wiadomo, żeby nie zrobić 'przykrości' wieprzowi, że ktoś uważa że proś jest aspołeczny, a tak naprawdę nie dogaduje się tylko z 1 świnkom :distrustful: )
Tylko wiadomo, że wtedy nie ma opcji wziąć 2-go świnka.


madzia0902
Użytkownik
Posty: 473
Rejestracja: 1 grudnia 2015, 10:19
Kontaktowanie:

Re: małe powitanie :)

Postautor: madzia0902 » 4 lutego 2017, 12:17

A moim zdaniem jeżeli można mieć tylko jednego prośka to lepiej nie brać wcale a wybrać inne zwierzę które może żyć samotnie. No sorry ale znęcanie się nad zwierzęciem (tak trzymanie zwierząt stadnych w samotności jest znęcaniem się ) dla własnej zachcianki jest straszne. Widać że jesteś dorosłą kobietą (skoro masz partnera) więc albo postaw na swoje i weź od razu dwie świnki albo podejmij dorosłą odpowiedzialną decyzję i nie bierze jej wcale. Bo co zrobisz jak chłopak po czasie jednak się nie przekona? będziesz trzymać jednego prośka? A jeśli Twój chłopak nie lubi dźwięków wydawanych przez świnki to tym bardziej bym sobie darowała to zwierzę, bo to są straszne gaduły, tym bardziej jak mają towarzysza :)


Dona
Użytkownik
Posty: 334
Rejestracja: 21 lutego 2016, 8:28
Lokalizacja: Olsztyn
Świnki morskie: Karmela, Poziomka
Kontaktowanie:

Re: małe powitanie :)

Postautor: Dona » 4 lutego 2017, 14:12

Peggy pisze:Skąd też decyzja na świnki? Bo moim wymarzonym zwierzęciem kolejnym jest pies, tyle że nie stać mnie na niego w obecnej chwili ... ^^'.

Utrzymanie świnek też nie jest tanie. Ja na moje 2 panienki wydaję około 100 zł miesięcznie. Do tego dochodzą świeże warzywa i owoce, więc trochę się tego nazbiera szczególnie zimą. Leczenie świnek też do tanich nie należy, a są to delikatne zwierzątka.
Utrzymanie mojej suni która odeszła w zeszłym roku po 16 wspólnych latach, nie było droższe, nawet jak doliczę wszystkie wizyty u weterynarza.
Tak wiec przelicz, namyśl się, zrób partnerowi testy alergiczne (żeby nie było wykrętów :tooth: ) i dopiero podejmij decyzję.
I pamiętaj, jedna świnka to smutna świnka, niezależnie od tego jak dużo czasu jej poświęcamy.


Awatar użytkownika
Żaneta_Radom
Użytkownik
Posty: 325
Rejestracja: 16 października 2016, 9:12
Lokalizacja: Radom
Świnki morskie: Kris Moris, Lary i Santi
Kontaktowanie:

Re: małe powitanie :)

Postautor: Żaneta_Radom » 4 lutego 2017, 15:19

Peggy faktycznie twój post czyta się lekko, masz rękę do jasnej wypowiedzi pisemnej ;)
Mój mąż kiedyś mi powiedział to samo co twój partner ale w kwestii chomika. I do śmierci zwierzęcia nie dotknął sie do niego. A swinki sam chciał i robi przy nich bardzo dużo, ja robię drugie tyle. Miej swiadomość ze są to zwierzątka wymagające. Dużo bobkują więc my sprzątamy codziennie + generalny porządek co 3 dni. To jeszcze zalezy od podłoza jakie zastosujesz. Bywa ze swinki chorują częściej niż inne gryzonie, bo to zwierzątka bardzo delikatne. Także nie ryzykuj samotności w wychowywaniu. Co do linienia to tak... żaden z dotychczasowych gryzoni które miałam nie liniał tak dużo jak świnka morska.

Myślenie jest trudne, dlatego większość ludzi woli osądzać

Zapraszam do bliższego poznania mojej gromadki:
http://www.swinkimorskie.eu/nowe_forum/ ... =55&t=7155

Awatar użytkownika
Peggy
Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 3 lutego 2017, 18:45
Świnki morskie: Żubrówka(Bertie), Czekolada(Czoko)
Kontaktowanie:

Re: małe powitanie :)

Postautor: Peggy » 4 lutego 2017, 17:22

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za wypowiedzi, są dla mnie one bardzo ważne. Wezmę każdą pod uwagę i obiecuję przemyśleć. Zanim podejmę jakąkolwiek decyzję porządnie się zastanowię.

Co do karmienia świnki to wiem jak to wygląda , a dokładniej koszty, bo jakiś czas miałam. Fakt, że byłam młodsza i miałam trochę inaczej w głowie, ale kojarzę. I naprawdę akcesoria dla świnki nie kosztują też tyle ile dla psów, no i.. nawet weterynarzowi inaczej się płaci za wizytę. Wiem bo z psami moich rodziców to jeżdżę zwykle ja.
Mogę się natomiast zgodzić, że koszty początkowe są największe bo trzeba zadbać o akcesoria i trafić w gust smakowy prosiaczka. No dobra.. jak są dwa prosiaczki to wychodzi jak utrzymanie jednego małego psa, powiedzmy ( bo warzywa i owoce to jednak nie mięso, więc.. odczuje to bardziej na suchej karmie).
Bobkowanie..co racja to racja. Swoją drogą pamiętam do dziś jak przyłapałam Świnkę na zjedzeniu swej kupki. Jakie było wielkie moje zdziwienie..Teraz wiem z czym jest to związane.
A sprzątanie klatki jakoś mi nie przeszkadza jeśli wiem, że robię to dla dobra zwierzątka. Nikt z nas nie chciałby chodzić wokół swoich kupek i siuśków. Mało, że niekomfortowe, niehigieniczne to jeszcze wbrew pozorom dość niebezpieczne dla zdrowia.
Chorują dość często mimo, że nie wystawia się na przeciągi , wykłada na trawę na działce, a nie w obsiuśkanym przez obce zwierzęta miejscu? Domyślam się, że mogą chorować ze względu na źle zbilansowaną dietę , która nie ma wystarczającej ilości odpowiednich witamin. Ale jeśli dba się i o to, a także o higienę świnek to naprawdę mimo to lubią często chorować?
Nawet jeśli zdecyduję się wziąć świnki z hodowli, to liczę że jest gwarancja iż nie mają niebezpiecznych chorób genetycznych..
Najważniejsze jednak to zrobić te testy alergiczne ( ja już miałam i nie jestem uczulona na pewno ), żeby nie było wymówek i jeszcze raz spróbować przekonać. Bo żeby świnkom było dobrze, to musi być i nam.

Dziękuje Wam ogromnie dziewczyny raz jeszcze. Przemyślę, daje słowo!

EDIT: Rozmowa poważna się przed chwilą odbyła! Dostałam zgodę WSTĘPNIE na jednego prosiaczka, stwierdził że jak się do niego przekona ( a zrobię wszystko by tak było! ) to dokupimy drugiego ! :blush:
Ale.. zanim cokolwiek dalej to najpierw testy! Aż sama będę trzymać za to kciuki! : D

...:::Zwierzęta w naszym życiu nie zjawiają się bez powodu, udzielają nam nauk o tym, jak zostać lepszym człowiekiem:::...

Awatar użytkownika
Żaneta_Radom
Użytkownik
Posty: 325
Rejestracja: 16 października 2016, 9:12
Lokalizacja: Radom
Świnki morskie: Kris Moris, Lary i Santi
Kontaktowanie:

Re: małe powitanie :)

Postautor: Żaneta_Radom » 4 lutego 2017, 18:01

No moje swinki choć maja dobra dietę i higiene wydaje mi sie na najwyzszym poziomie to:
Kris - po pierwszym miesiącu u nas zapalenie warg (wizyta u weta + leki) - 10 dni leczenia
Lary - po około dwóch miesiącach u nas zapalenie warg (obeszło sie bez wizyty, bo schemat juz znaliśmy i leki mamy) - 7 dni leczenia - potem jeszcze 3 razy nawrót choroby, a więc powtórka z rozrywki
Santi - po miesiącu mieszkania z naszymi chlopcami zrobił sie niezwykle agresywny - kastracja (zabieg + leki + zdjęcie szwów) - wciąż podlega rekonwalescencji.
Dodatkowo często zdarzają się, grzybice z tego co widzę na forum i przeziębienia, wzdęcia...hmmm... DZIEWCZYNY RATUJCIE CO TAM JESZCZE CZĘSTO SIĘ ZDARZA :tooth:

Tak hodowla zarejestrowana przynajmniej daje jakąs minimalna szansę na wyeliminowanie chorób genetycznych wynikajacych z nieprawidłowego krzyżowania.

A jeszcze mi sie przypomniało. Że według mnie jedzonko to jeszcze nie jest takie drogie (choć tez nie mało jedzą świniaczki). Ale własnie ta higiena klatki wymaga moim zdaniem sporych nakładów finansowych. Poczytaj troche o różnych rozwiązaniach jakie można stosować u swinek jako podłoże. W zależności od tego na co się zdecydujesz te koszty i nakład pracy troche sie zmieniają.

Myślenie jest trudne, dlatego większość ludzi woli osądzać

Zapraszam do bliższego poznania mojej gromadki:
http://www.swinkimorskie.eu/nowe_forum/ ... =55&t=7155

Awatar użytkownika
Peggy
Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 3 lutego 2017, 18:45
Świnki morskie: Żubrówka(Bertie), Czekolada(Czoko)
Kontaktowanie:

Re: małe powitanie :)

Postautor: Peggy » 4 lutego 2017, 18:14

Żaneta_Radom pisze:No moje swinki choć maja dobra dietę i higiene wydaje mi sie na najwyzszym poziomie to:
Kris - po pierwszym miesiącu u nas zapalenie warg (wizyta u weta + leki) - 10 dni leczenia
Lary - po około dwóch miesiącach u nas zapalenie warg (obeszło sie bez wizyty, bo schemat juz znaliśmy i leki mamy) - 7 dni leczenia - potem jeszcze 3 razy nawrót choroby, a więc powtórka z rozrywki
Santi - po miesiącu mieszkania z naszymi chlopcami zrobił sie niezwykle agresywny - kastracja (zabieg + leki + zdjęcie szwów) - wciąż podlega rekonwalescencji.
Dodatkowo często zdarzają się, grzybice z tego co widzę na forum i przeziębienia, wzdęcia...hmmm... DZIEWCZYNY RATUJCIE CO TAM JESZCZE CZĘSTO SIĘ ZDARZA :tooth:

O mammoo! :sleepy: skąd takie zapalenia wargi?!
O tej grzybicy poczytam też niebawem, bo jestem ciekawa skąd i ona się bierze :/ pieronica jedna : /

Hm.. co do klatki , podłoża.. mam świadomość ! Tak przewertowałam internet , że nawet widziałam klatkę marzeń "creative cavia" ale.. marzenia.. :) Nikt ich nie zabrania, prawda? :tooth:
VetBed będę chciała , a pod spód pellet? Tak sobie chociaż wstępnie planowałam..

...:::Zwierzęta w naszym życiu nie zjawiają się bez powodu, udzielają nam nauk o tym, jak zostać lepszym człowiekiem:::...

Figa
Użytkownik
Posty: 82
Rejestracja: 10 czerwca 2016, 16:00
Świnki morskie: Figa, Frezja
Kontaktowanie:

Re: małe powitanie :)

Postautor: Figa » 4 lutego 2017, 19:18

Ja przeżyłam z moją Figą "na dzień dobry", już po kilku dniach, zaropiałe oczko - okazało się, że musiała sobie dziabnąć zwykłym siankiem (i to miękkim, bo zawsze kupuję sianko wysokiej jakości) i jakieś zapalenie gotowe. Tydzień kropelek plus dwie wizyty kontrolne. Z kolei z trocinami przypałętały się do nas wszoły - 3 wizyty w ciągu miesiąca. Dziewczyny są ze mną od prawie roku i póki co (odpukać!) więcej kłopotów zdrowotnych nie miały. Często zdarzają się problemy z ząbkami, u nas w przychodni weterynarz mówi, że praktycznie co druga świnka (ale i inne gryzonie oraz króliki) jest przyprowadzana właśnie z tego powodu. Często wtedy świnkę trzeba dokarmiać ręcznie karmą ratunkową, co oczywiście wiąże się z dodatkowymi kosztami oraz poświęconym czasem na dokarmianie ręczne i wizyty kontrolne. Na szczęście wielu chorób dzięki odpowiedniej profilaktyce można uniknąć, zatem dobrze, że interesujesz się tematem i pogłębiasz wiedzę zanim podejmiecie ostateczną decyzję o pojawieniu się nowych domowników ;)


Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


Wróć do „Powitania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości

  • Dołącz do nas