Ale możesz pokazać ! Bo ja kocham te korony na głowie... *o* dlatego biorę pod uwagę coronet. Mało tego miałam tę świnkę na rękach, ma dwa lata ale jest i śliczna i miła, nie jest dzikuskiem Stąd rozważam adopcję starszej świniaczki do tego malucha us teddy , tylko zastanawiam się czy młoda ze starszą się dogada. Podpytam hodowcę jeszcze jakie są ich relacje, o.
W ogóle.. klatkę to już mam gotową niemalże Wczoraj kupiłam deski i będę robiła dziś półkę z drabinką, dodatkowo chce zamontować deseczkę przy wyjściu z klatki, ponieważ chcę im dawać cały czas możliwość wychodzenia.
Zastanawiam się nad kupnem kocyka ( chyba , że znajdę jakiś w domu ), by rozkładać go na podłodze później jak odważą się wychodzić z tej klatki. A z czasem jak odłożę pieniążki , to kojec na pewno kupię, bo wyjazdy od wiosny późniejszej się zaczną na działkę to chciałabym, żeby były bezpieczne <3.
Agma, o 5 rano?! Mój by umarł jakby go wcześniej budziły niż dzwoni budzik . Partner mój wstaje do pracy zaraz po 6.oo więc pewnie będą kwiczały i nauczy się sam je dokarmiać jak ja będę spała Chyba, że na początku będzie się opierał:D.
Tak czy siak, pomyślałam o drugiej śwince bo się przestraszyłam trochę tych 8h pobytu w pracy. Mam wrażenie, że pies to jeszcze dałby radę, ale świnka? Maleństwo takie bezbronne, delikatne? Poza tym kwiczeć niestety nie umiem, a one potrzebują komunikacji..