To nie je sie zdenerwowalam, tylko ty- wyobraz sobie, ze jestes na miejscu danej osoby, ledwo sie gdzies rejstrujesz, witasz pieknie zadowolona, ze znalazlas miejsce przynaleznosci do "swinskiej" wspolnoty, a tu takie haslo na "dzien dobry" :
Caviova pisze:Oj... Kornelio... Nie będę powtarzać kolejny raz, bo jest to wałkowane cały czas na forum, ale poszukaj sobie, co niesie za sobą trzymanie świnki pojedynczo...
przeciez kazdy widzi kontekst wypowiedzi, ze nie jest pochlebiajacy, prawda..?
Powiem krotko- gdyby mi ktos na starcie zaserwowal wypowiedz tego kalibru, to bym sie z deka obruszyla- po 2 latach posiadania prosiaka jestem pewna, ze czlowiek jakies bazy wiedzy na ich temat posiada, a fakt ze nie figurowal wczesniej na Forum, nie robi z niego barana
Ilez to nowicjuszy jest obecnych, ktorzy po paru dniach sie udzielaja jakby wszystkie rozumy pozjadali..?
Dla mnie jednym z wazniejszych aspektow jest opieka- jesli kogos nie stac na utrzymanie wiekszej ilosci swinek to czy jest sens ryzykowania zaniedbaniem, bo im wiecej tym lepiej..? Mam trzy prosiaki, jako matka, zona i typowa gospodyni, ktora rozporzadza domowym budzetem wiem ile co kosztuje- a swinki nie tylko musza miec porzadne jedzenie, odpowiednie warunki higieniczne, ale i zapewniona opieke zdrowotna, malo to takich ludzi ktorzy maja po pare wieprzy i nie pojda do weta w razie choroby, bo pieniedzy nie ma..? a potem swinka zawszona, zagrzybiona, zakichana, z zaropialymi oczami sie meczy miesiacami, juz nie wspominajac o wydzielaniu jedzenia po 1 galazke pietruszki, 1 listek salaty, 1 talarek marchewki- beda pieniedze to moze i bedzie kolega, grunt aby czlowieka bylo stac na ich utrzymanie aby zapewnic im jak najlepsze warunki.