Świnka z hodowli, czy sklepu zoologicznego ,czy z adopcji?

[Tajaa]

Ja kupowałam świnkę w sklepie zoologicznym i naprawdę od samego początku była bardzo przyjazna i zdrowa wgl kupuję tam często karmę i szczerze mówiąc nie widziałam tam więcej niż 2 świnek, czasami wcale nie widzę, więc zastanawiam się jak to tam u nich jest z tą sprzedażą...

btw też planuje dokupić mojemu 6-miesięcznemu Luśkowi towarzysza

[Pohjola]

Pohjola, moim zdaniem lepiej kupić świnkę w zoologicznym Dla pseudo-hodowli nie jest ważne czy te świnki w zoologu ktoś kupi czy nie. Oni i tak będą je rozmnażać bo mają z tego zysk. Więc i tak nic na to nie poradzisz. Jeżeli dobrze Cię zrozumiałam, to chodzi Ci o to, by pseudo hodowcy przestali rozmnażać świnki? Prawda?

Tak o to mi chodzi Chyba każdemu o to chodzi ... Byłabym za sprzedawaniem w zoologach świnek, które z powodu wad drugorzędnych są wykluczane z wystaw lub hodowli, ale maja rodowód i są zdrowe. Wyższa cena świnek też by nie była zła, bo 30zł to zdecydowanie za mało. Ludzie niestety myślą, że jak świnka tania to i tania w utrzymaniu, a potem zwierzak cierpi, bo właściciel oszczędza. Jakby ludzie nie kupowali w zoologach W OGÓLE to nie mnożyliby na potęgę.
Społeczeństwo nie jest wyedukowane, nie kastrują zwierząt, mnożą w domowych zaciszach i nie widzą w tym nic złego. A potem schroniska i Caviarnia ma pełne ręce roboty
Swoją droga to chyba i tak off top...

[Meam]

Nie wiem jak u Ciebie, ale w moim mieście najtańsza świnka kosztuje 40 zł, widziałam nawet za 60 zł, bodajże w Carrefour'ze. Tam w zoologicznym sprowadzają świnki z hodwolii(nie pseudo-hodowli). Nie wiem nawet czy świnki z tamtej hodowli nie mają rodowodu.

[Pohjola]

No to super, oby wszystkie zoologi takie były. Niestety większość jest w opłakanym stanie .

[Meam]

Podam jeszcze przykład zoologicznego na mojej ulicy. Świnki cudne, w bardzo dobrym stanie, warunki też b.dobre, wszystko ok.
Zoologiczny który jest troszkę dalej, też był kiedyś ok. Teraz facet z połowy zoologa zrobił biuro podróży,więc zwierzęta są ściśnięte. Gdy tam byłam myślałam, że mnie szlak na miejscu trafi. Były świnki morskie w jednym akwarium, a obok wąż w drugim akwarium. Zwierzęta były przedzielone w sumie tylko szybą. Moim zdaniem świnki przeżywały wielki stres, widząc za szybą drapieżnika, ich wroga. Czy wy też uważacie, że jest to nie odpowiedzialne?

[kamilka1803]

Moim zdaniem świnki trzeba przyzwyczajać do siebie na wybiegu. Moja koleżanka ma dwie świnki. Jedna ma ponad 2 latka, a niedawno dokupiła małą świnkę. I jak narazie jest wszystko w porządku.

[Sandi]

U mnie w zoologicznym przywożono kiedyś takie chore koszatniczki, były w takiej koszmarnie ciasnej, małej klatce, jedna za 5 złotych, i miały miejscami łysą sierść, kichały, jakaś wydzielina im się z nosa lała i nikt ich nie kupował. Potem była jakaś stara karma, bo słyszałam, jak dwie starsze panie się kłóciły ze sprzedawczynią, że za tyle pieniędzy (nie wiem, ile) kupiły karmę dla kotów z jakimiś robalami czy coś takiego. A kilka dni później była wyprzedaż i sklep zamknięto.

[Milka1402]

Hej:)
Mam jedna swinke ktora ma 17 miesiecy. Chce jej dokupic towarzyszke. Ublagalam u mamy 2 swiniaka ale dopiero adoptujemy go w kwietniu. i wlasnie... chce adoptowac swinke ale czy musi byc ona w tym samym wieku co Maja???
Z gory dziekuje za odpowiedzi

[Talia]

Nie, najlepiej żeby to była jak najmłodsza świnka czyli ok 5-6tyg.

[Milka1402]

Ok. dziekuje:)