Cavia.pl – świnki morskie

Ja z doświadczenia polecam świnki od chodowców, jest to dobra inwestycja. Świnki rasowe są bardziej odporne na choroby i dłużej żyją, a niektóre sklepy zoologiczne chcą nawet 60 zł za świniaka!!! 3 z moich 4 świnek które kupiłem w zoologicznym śmiertelnie zachorowały (zaćma, wada uzębienia=uśpienie, okropna choroba skóry)
A jeśli chodzi o adopcje to to też jest dobra opcja lecz nigdy nie korzystałem.

kanilox pisze:Ja z doświadczenia polecam świnki od chodowców, jest to dobra inwestycja. Świnki rasowe są bardziej odporne na choroby i dłużej żyją, a niektóre sklepy zoologiczne chcą nawet 60 zł za świniaka!!! 3 z moich 4 świnek które kupiłem w zoologicznym śmiertelnie zachorowały (zaćma, wada uzębienia=uśpienie, okropna choroba skóry)
A jeśli chodzi o adopcje to to też jest dobra opcja lecz nigdy nie korzystałem.

U nas w galerii i za 75 są "Peruwianki" nówki nie śmigane - sturozetowe

Ja za Gizmule dalam 70zl A w innym sklepie na szybie pisalo "sheltie" "peruwianka" i "coronet" Kazda za 90zl (!), a kazda wygladala tak samo, jednak sprzedawca mowil, ze to jest taka, a ta taka itp. ... Przesadzaja. Daisy chyba 50zl, Maniek 60zl, Gizmula najdrozsza.

70? Za tyle gładkie z rodowodem idą.

U mnie były (nie wiem czy dalej są) w zoologiku za ok. 20 zł.

Talia pisze:70? Za tyle gładkie z rodowodem idą.

Ja niestety zorientowalam sie po czasie Ale Gizmulka ma to cos co mnie ukrzeklo :3 Raz w tym sklepie siedzial skinn za 230zl

Ja miałam kupić w zologicznym ale tam były strasznie drogie i gdy wychodziłyśmy to zaczepił nas na ulicy jakiś facet i pokazał nam jakie ma świnki w pudełku i spytał się czy chcemy świnkę my oczywiście odpowiedziałyśmi że tak i wybrałam w tedy moją malutką i kochaną Misię za 25 zł.!!!!!!!! Moim zdaniem to bardzo tanio miałyśny widocznie szczęście że trafiłyśmy na tego faceta

U mnie w zoologu ostatnio widziałam świniaczki za 45-50. Nawet takie a'la rozetkowate po 70 raz były Tyle na nich zarabiają, a warunki tych biednych zwierząt, nie tylko świnek, takie paskudne

Ja swoją mam od koleżanki. Planuję jakąś adoptować, ale muszę się dowiedzieć, jakiej płci naprawdę jest moja świnka...

Ja mam świnkę od kolezanki (miała parke i urodzily sie 2 mlode, jednego zostawili sobie a jednego adoptowalam ja ) teraz juz nie beda dopuszczac ich poniewaz byli ze swinkiem na operacji by mogli trzymac prosiaczki razem w jednej klatce.