Strona 1 z 2
					
				Rasowa a ze sklepu
				: 6 lutego 2018, 2:29
				autor: NapewnoNjeToffifee
				Witajcie Forumowicze!
Przychodzę z pytaniem czy: Kupić świnkę rasową z hodowli czy świniaka ze sklepu po podobnej dość cenie?
Jestem po dwóch świniakach ze sklepu gdzie pierwsza, Chobcia zdechła po 2,5 roku a Chobi dociągnął 3,5 roku.Prince jak na razie  rekordzista-4 lata i ma się dobrze(na bieżąco kontroluje jego stan zdrowia u weta). Świnki z hodowli są "wiadomego" pochodnia i mniej więcej mogę się dowiedzieć coś na temat ich rodowodu i obciążenia genetycznego? a ze sklepu no cóż nic o prosiakach nie wiadomo.Rasa-mieszaniec czy rasówka naprawdę nie robi mi różnicy ale nie chce się rozstawać z maluszkami tak szybko,stąd też moje pytanie.
Planuje kupić 3 prosiaki po przeprowadzce i mniej więcej zacząć się "organizować".Pragnę dodać że cena prosiaczka ze sklepu a z hodowli to różnica 15 zł.
Jakie są wasze opinie?
Ps.Z góry przepraszam jeśli temat jest w złej kategorii ale nie byłam pewna do czego to podczepić.
Pozdrawiam
			 
			
					
				Re: Rasowa a ze sklepu
				: 6 lutego 2018, 18:31
				autor: Cavcia
				Ja miałam 3 świnki wszystkie były ze sklepu i tylko jedna była chora niestety 

  To twoja decyzja ale na twoim miejscu zabrałabym ze sklepu 

 
			
					
				Re: Rasowa a ze sklepu
				: 6 lutego 2018, 19:42
				autor: Felaja4
				Ja akurat popieram koleżankę powyżej, miałam 2 świnki z hodowli i jedną ze sklepu, ta sklepowa już 6 lat żyje i okaz zdrowia a tamte hodowlane to przeżyły jedna rok a druga jeden dzień. Może i wsparłam pseudohodowlę ale nie potrafiłam przejść obojętnie  koło cierpiącej świnki z myślą że zkazuję ją na śmierć.
			 
			
					
				Re: Rasowa a ze sklepu
				: 6 lutego 2018, 19:52
				autor: Dakota
				Zawsze świnki miałam ze sklepu, pierwsza żyła 3 albo 4 lata, a druga 6 lat. Pierwsza była długowłosa i niestety trafiła do mnie z wszołami, ale udało się je szybko zwalczyć. Z drugą po zakupie nie było żadnych problemów. Teraz mamy młodego prosiaka ze sklepu - niestety z gratisem w postaci grzybicy (mało zaawansowanej, ale jednak). Już teraz koszt leczenia przewyższył kilkukrotnie cenę sklepową świnki, ale trzeba być odpowiedzialnym i leczyć zwierzaka, jeśli się go ma. Czekamy, czy grzybica powróci, jeśli nie, to adoptujemy kolegę dla naszego Tofika. Nie chcę kupować kolejnej świnki ze sklepu. Warto skontaktować się z organizacjami pomagającymi zwierzętom czy choćby z najbliższym schroniskiem. Po co kupować (nawet w hodowli) - skoro tyle zwierzaków czeka na swój kąt.
			 
			
					
				Re: Rasowa a ze sklepu
				: 7 lutego 2018, 18:26
				autor: Moreni
				A czy to jest hodowla zrzeszona w CCP? Bo jeśli to tylko "domowa hodowla" z olx to w zasadzie nie ma różnicy, czy kupisz tam, czy w sklepie.
Z moich czterech obecnych świń 3 są z rodowodem, jedna jest kundelkiem adoptowanym z SPŚM. Najstarsza, Momo, rasowy rex, nie ma najlepszego zdrowia, bo tak się złożyło, że los obdarzył ją skłonnością do kaszaków. Poza tym, jest cudnym, radosnym przytulakiem. Ahsoka - roczny, rodowodowy cyu i Serenada, CH Teddy w podobnym wieku są okazami zdrowia i jak dotąd nie było z nimi żadnych problemów. Za to znajomość z adoptowaną Skuld musieliśmy zacząć od operacji - w tydzień po adopcji ujawniło się u niej entropium i wielorzędowość rzęs, problem, który po miesiącu leczenia antybiotykami postanowiliśmy rozwiązać chirurgicznie i definitywnie. Od tamtej pory (poza skłonnością do nieszczęśliwych wypadków) nie ma z nią problemów. Jedyna zauważalna różnica to podejście do innych świnek - rasowe zdecydowanie lepiej dogadują się między sobą, Skuld ciągle wszczyna sprzeczki.
			 
			
					
				Re: Rasowa a ze sklepu
				: 7 lutego 2018, 22:52
				autor: NapewnoNjeToffifee
				Chciałam 3 prosiaczki stąd zabrać 
http://calvo-cobaia.7m.pl/ ale jeszcze nie teraz.Tak w okolicach sierpnia-lipca.
 
			
					
				Re: Rasowa a ze sklepu
				: 7 lutego 2018, 23:18
				autor: Moreni
				Jeśli chcesz skiny, to jednak radziłabym z hodowli. To dość wymagająca rasa i niestety wśród sklepowych egzemplarzy często trafiają się takie z wadami (ze względu na brak kontroli przy rozmnażaniu i dość małą pulę dostępnych osobników).
A jeśli wolisz futrzaka, to... w sumie też radziłabym z hodowli, bo jak już mam komuś płacić, to wychodzę z założenia, że lepiej za dobrą robotę niż za kiepską.

 Albo można też zupełnie za darmo adoptować kundelka ze Stowarzyszenia Pomocy Świnkom Morskim.

 
			
					
				Re: Rasowa a ze sklepu
				: 9 lutego 2018, 18:09
				autor: NapewnoNjeToffifee
				Celowałam bardziej w te "włochate".Skinny mnie nie interesują.
Hodowla ta będzie najbliżej mojego miejsca zamieszkania dlatego myślałam nad nią akurat. Interesują mnie głównie krótkowłose i rozetki bo wymagają najmniej takiej pielęgnacji(też z tej racji że te rasy już miałam).Boję wziąć np. Peruwiankę z tego względu że nie miałam z nią zbyt wiele do czynienia ale nie powiem,kusi.
			 
			
					
				Re: Rasowa a ze sklepu
				: 10 lutego 2018, 12:25
				autor: Moreni
				Teddy i rexy też są fajne, a ich włos nie wymaga więcej pielęgnacji niż zwykłe gładkowłose  

 (no może poza CH teddy, które mają włos półdługi i dość mocno linieją, a ja mimo że od roku mam taką świnkę, to ciągle nie odkryłam, czym mogłabym ją skutecznie wyczesać 

).
Sama jestem raczej fanką krótkowłosych (choć nie powiem, marzy mi się łysol 

 ) i taki właśnie mam (a że jedne mają włos kręcony, inne prosty, to już inna sprawa 

 ), więc z własnego doświadczenia Ci nie doradzę, ale wielokrotnie słyszałam opinię, także od ludzi mających porównanie, że włos rodowodowych świnek jest ogólnie łatwiejszy w pielęgnacji. Co prawda rasową peru trzeba czesać i podcinać tak samo, jak długowłosego kundelka, ale podobno włosy znacznie mniej się kołtunią i są łatwiejsze w rozczesywaniu.
 
			
					
				Re: Rasowa a ze sklepu
				: 11 lutego 2018, 14:36
				autor: NapewnoNjeToffifee
				Pewnie jest tak jak mówisz.Mając świnki ze sklepu nie mogę w sumie zbyt wiele powiedzieć.Z początku myślałam "A w sumie niech każda będzie różna! rozetka,długi włos i krótki włos!" potem przeszłam taką konsternacje i kalkulacje czasu dochodząc do wniosku że faktycznie Peruwiankę to może kiedyś jednak xp