W 100% zgadzam się z Guffi
Co prawda kiedy byłam mała i szłam do zoologicznego - pierwsze co, to leciałam do zwierzątek (zostało mi do tej pory
). Jednak uważam, że w sklepach zoologicznych nie powinno sprzedawac się zwierząt. Z reguły nie mają one odpowiednich warunków (za ciasno, dodatkowe oświetlenie, brak picia, jedzenia, itp.).
Oczywiście nie mówię o tych sklepach, dla których dobro zwierzaka jet ważniejsze, mają idealne warunki, kontakt z człowiekiem i nie są niepokojone przez natrętnych gapiów.
Jednakże prawie wszystkie moje zwierzaki pochodziły z zoologicznego (z wyj. fretek, Eliasa i Elviry) i tego nie żałuję, bo były cudowne. Ale sądzę, że jeżeli komuś zależy na posiadaniu zwierzaka, to powinien się postarać z jego zdobyciem. Zakup zwierzaka nie powinien być tak prosty jak zakup podkoszulka.
Poza tym hodowca (nie mówię tu o hodowlach masowych) dba o swoich podopiecznych.
Wiem, powtarzam się... Guffi już to wszystko ładnie opisała