Cavia.pl – świnki morskie

Witam wszystkim,
Poszukiwałam informacji w necie, ale nie znalazłam rzetelnej odpowiedzi na moje pytanie (być może niedokładnie szukałam).

Czy rasowe świnki są większe gabarytowo i wagowo od tych ze sklepów zoologicznych? Pewnie są wyjątki, jak od każdej reguły, ale tak statystycznie, jak to wygląda?

Będzie mi miło, jeśli ktoś odpowie.
pozdrawiam!

Wygląda to tak, że świnki w sklepach są niedożywione, nieleczone, wychudzone, czasem w ciąży. Potem w domku, już kupione mogą oczywiście stać się piękną świnką, ale nie muszą.
Świnki od hodowców są zwykle wychuchane tylko te, co są wystawowe, pozostałe na sprzedaż też, ale nie tak samo:) Oczywiście są hodowcy, co mają mało miotów i o nie bardzo dbają, a są też hodowcy, co tylko chcą zarobić.
Jest też rasa świnki, która osiąga wagę większą, niż hodowlane, ale one znowu żyją bardzo krótko. Mam tutaj na myśli Cuye.

Owszem, istnieje taka reguła. Wynika to też z tego, że w hodowli bardziej cenione są świnki wyglądające "solidnie" i zwierzęta nieduże nie są tak chętnie rozmnażane.

Czyli jednak coś w tym jest.
Szalenie podobają mi się świnki rasowe, ale już mniej to, że są takie "dorodne"

Rozmiarów psa nie osiągają ;p Tak naprawdę różnica jest niewielka.

To kolejne pytanie - jaka jest ta różnica.
Kiedyś miałam przyjemność być na wystawie świnek i byłam zdziwiona, że te świnki takie duże. Być może to też złudzenie optyczne, bo widziałam głównie długowłose - peruwianki, merino, texel.
W każdym razie różnica była znaczna, w porównaniu do świnek, które widywałam w domach u dzieci znajomych.

Szkoda, ze nie mam wagi kuchennej to bym zwazyla chlopakow i ci powiedziala jak to u nich jest. Ale moim zdaniem ta roznice bardziej czuc "w reku" niz widac.

Może ktoś jeszcze odezwie się, kto będzie mógł porównać

SPŚM pisze:Świnki od hodowców są zwykle wychuchane tylko te, co są wystawowe, pozostałe na sprzedaż też, ale nie tak samo:) Oczywiście są hodowcy, co mają mało miotów i o nie bardzo dbają, a są też hodowcy, co tylko chcą zarobić.

Myślę, że czasami warto się zastanowić głębiej nad tym co się pisze i nie pisać czegoś o czym nie ma się dostatecznej wiedzy.
Faktycznie, zazwyczaj świnki wystawowe są lepiej zbudowane, ale nie tyle wiąże się to z samym żywieniem, co z genetycznymi predyspozycjami danej świnki. Logiczne, że każdy hodowca na wystawie chce pokazać te zwierzęta, które są udanym efektem jego pracy hodowlanej, a nie te o eksterierze z którego nie jest zadowolony. Idąc dalej tym tokiem myślenia zwierzęta na sprzedaż zazwyczaj nie są aż tak dobrze zbudowane (rozważając akurat tylko tą cechę) i to jest właśnie powód dla którego nie zostają w hodowli.
Nie znam hodowcy, który by inaczej karmił świnki wystawowe, a inaczej te hodowlane, pety. Zazwyczaj właśnie to te niehodowlane pupilki dostają full żarcia gdyż nie muszą być na diecie, a przy karmieniu hodowlanych i wystawowych uważa się dużo bardziej, aby nie przekarmić.
Poza tym nie sądzę, aby duża ilość miotów w hodowli wpływała na to czy świnki są dobrze żywione czy nie, przynajmniej nie w każdym przypadku.

Wracając do pytania w temacie. Owszem jest wiele linii hodowlanych które dążą do tego aby świnki były sporych rozmiarów, mocnej budowy - jednak nie dla każdego jest to priorytet. Zdecydowanie łatwiej znaleźć świnkę rasową o solidnej wielkości niż nierasową. I nie mówię tutaj o śwince ociekającej tkanką tłuszczową, ale o dużej, umięśnionej.

Talia pisze:Zdecydowanie łatwiej znaleźć świnkę rasową o solidnej wielkości niż nierasową. I nie mówię tutaj o śwince ociekającej tkanką tłuszczową, ale o dużej, umięśnionej.

Ile zatem średnio waży taka świnka rasowa nieupasiona?
Bo nie mam wątpliwości, że można utuczyć świnkę nierasową, ale mnie właśnie o budowę chodzi.