Cavia.pl – świnki morskie

Ja mieszkam w Wadowicach gdzie są najbliższe schroniska świnek morskich mam już jedną samiczkę i chciałabym zaadoptować dla niej koleżankę.

możesz zaadoptować przez SPŚM.

Ja szukałam w zeszłym roku czegoś takiego na terenie Wadowic, Krakowa, Bielska czy Oświęcimia, ale brak. Ewentualnie sprawdź w tych większych krakowskich schroniskach dla psów, bo czasem podobno i świnki w takich bywają. Jeżeli istnieje to schronisko w Myślenicach, to też sprawdź.

Mieszkasz na terenie Wadowic, czy niedaleko?

Nie słyszałam o schronisku dla świnki morskiej, najlepiej adoptować na SPŚM, świnki tam są z laboratorium, ale można znaleźć też zwykłe świnki. Możesz też poszukać na ogłoszeniach, czasem ktoś ma małe świnki, tak prywatnie i nie ma co z nimi zrobić. Jeśli nie było krycia wsobnego to nie musimy się bać chorób genetycznych. To tyle z mojej strony

Montis pisze:SPŚM ale to tylko dla odważnych

Odważne stwierdzenie. Świnki spod pieczy SPŚM zawsze są zadbane i wyleczone, w dużo lepszym stanie niż świnki sklepowe. A co do ogłoszeń to wiadomo, jak się uda to dobrze, a jak nie, to... Pseudo hodowle nie są odpowiednim miejscem do kupowania jakichkolwiek zwierząt.

Wiem że są wyleczone ale mnie przestraszyło to że wiele podopiecznych spśm to świnki z laboratorium nigdy nie mamy pewności czy nie są modyfikowane genetycznie. A czy nie ma w tym spśm świnek z interwencji, które mogą mieć choroby genetyczne. Więc mówie że adopcja oczywiście ale musimy być świadomi tego że te świnki to nie ideały z hodowli gdzie i tak nie ma ideałów. Adoptuj kupuj czy dostawaj....... kochaj !!!!!!!

Ja od ok. 2 lat staram się wspomagać SPŚM a przede wszystkim świnki. ,,Siedzę" na forum więc mogę co nieco powiedzieć.
Jesli chodzi o świnki z labo to absolutnie nie są to świnki jak ktoś napisał ,,MODYFIKOWANE GENETYCZNIE"! To świnki które pochodzą z jednego i tego samego miejsca jakim jest jeden z instytutów naukowo-badawczych,który ma podpisane z SPŚM umowę na przekazywanie świnek. Nie są na nich przeprowadzane żadne doświadczenia,tylko próby kontrolne. Świnki te są zdrowsze niż te z pseudo,nie mają żadnych chorób którymi mogłyby zarazić ludzi czy inne zwierzęta. Nie ma się czego obawiać decydując się na ich adopcje.
Prawdą jest natomiast to,że obecnie jest dużo świnek z labo. Ale nie jest to zawsze. Są okresy kiedy w ogóle takich świnek nie ma. Poza tym oprócz laborantów SPŚM ma pod swoimi skrzydłami świnki z różnych źródeł. Jedne są oddane od ludzi oddających z powodu alergii/przeprowadzki itp. Często sa to ukochane,wypielęgnowane pieszczochy. Są też podrzucone (np. do lecznicy),albo po prostu z interwencji gdzie nie miały odpowiednich warunków. Zdarzają się tez świnki rasowe,z hodowli. Zazwyczaj są to prosiaczki ok. 2 roku życia,które przeszły na tzw. emeryturę. Obecnie jest jedna rasowa samisia skinny (były dwie ale jedna już ma rezrwację). Także naprawdę warto pomyśleć o adopcji. Dla mnie to najlepsze rozwiązanie.

Montis pisze:Wiem że są wyleczone ale mnie przestraszyło to że wiele podopiecznych spśm to świnki z laboratorium nigdy nie mamy pewności czy nie są modyfikowane genetycznie.

To żeś wymyśliła
Świnia modyfikowana genetycznie, tego jeszcze nie było W nocy świecą na różowo i mutują w krwiożercze gremliny

A tak na poważnie, to świnek morskich się nie modyfikuje, bo po kiego czorta. Po drugie takie zabawy są drogie i trudne i w Polsce mało kto się tym zajmuje. A po trzecie, nawet gdyby ktoś zaadoptował świnkę transgeniczną to dzieci chyba z nią mieć nie będzie, więc jakie to ma znaczenie?

Świnia modyfikowana genetycznie, tego jeszcze nie było W nocy świecą na różowo i mutują w krwiożercze gremliny

hahahahahahahahahahaha leżę xd
Świnki w laboratoriach nie sa jakieś inne itp. To normalne świnki tylko wykonuje sie na nich testy. Oczywiście w umiarkowaniu.

No dobra może przesadziłam, ale na pierwszą świnkę lepiej wybrać tą którą ktoś oddał i młodą. A jeśli mamy już doświadczenie możemy ratować biedne świnki. Myślę, że źle mnie zrozumieliście. A możecie mi powiedzieć (bo wiele świnek z spśm mają grzybicę, albo inną chorobę skóry) czy to nie nawraca się po pewnym czasie? No i jakie testy? Zobaczmy czy jak porazimy świnkę prądem to będzie szybciej biegać?! Bardzo dobrze, że spśm działa i zabiera te zwierzaki z labolatoriów. To że bardzo popieram tę organizację nie znaczy że na pierwszą świnkę wzięłabym starą albo po przejściach. Na początek trzeba wyrobić sobie dobre zdanie o świnkach, a nie kupić i latać po lekarzach.

PS sama chciałam adoptować świnkę z lab ale ktoś mnie ubiegł