Cavia.pl – świnki morskie

Moja kochana świneczka odeszła 7 kwietnia.
Minął tydzień od jej śmierci, a ja nie potrafię z tym się pogodzić.
Była ze mną 6 latek, jak dla mnie zbyt krótko...
Zawsze witała mnie wesołym piskiem, gdy rano wstawałam, gdy wracałam do domu.
Gdy ją wołałam po imieniu zawsze do mnie przybiegała.
Nigdy mnie nie ugryzła, nigdy nie zawiodła. Była bardzo kochana, bezgranicznie mi ufała.
A ja się dręczę, że jej nie uratowałam, bo leczyłam na własną rękę, czytając posty, nie poszłam do weta i
teraz strasznie żałuję.Młoda nie była, ale może by jeszcze trochę pożyła.
Moje serce krwawi, bardzo mi brakuje mojego małego przyjaciela.

bardzo dobrze Cię rozumiem też straciłam jakiś czas temu świnkę
[*] dla Tuptusia

Bardzo mi przykro...

Znam ten okropny ból...sama straciłam niedawno świnkę Jestem z Tobą.

oh..bardzo mi przykro ....dla tuptusia[*]

Mi też bardzo, bardzo przykro. Dla Tuptusia [*].

Dla Tuptusia [*].

Dobrze, że są osoby , które czują i które rozumią co znaczy ból po stracie małego przyjaciela.
Dziękuję za wpisy i słowa otuchy.

Przykro mi... 31 marca minął rok od śmierci mojej Emileczki. Wiem co czujesz.

Dla Tuptusia.

Ja jeszcze na szczęście nie wiem co czujesz, ale jest mi bardzo przykro... Na pewno jest tam teraz bardzo szczęśliwy , i nie chce, abyś płakała. Kocha Cię.
Dla Tuptusia [*]