Świniak od wczoraj już jest z nami ale na razie nie niepokoję go niepotrzebnie
Fotki będą jak Franek trochę się oswoi
Jest przyzwyczajony do ludzi, do noszenia na rękach i głaskania ale jeszcze przesiaduje cały czas w domku. Nad ranem widziałam, jak odważył się wyjść do miseczki
Jak się obudziłam, chwile znieruchomiał.
Dałam mu do domku kawałek jabłka, dziś z karmy, jaką polecaliście, kawałek jabłka suszonego i suszoną marchewkę. Podgryza, w nocy pewnie znów sprawdzi, co tam w miseczce
Poza tym wciąż poznaje otoczenie. Biorę go na ręce, głaskam, mówię po imieniu.
Wczoraj na dywanie siedział nieruchomo, więc zabrałam go do klatki ale dziś już trochę poskakał, pobawił się w berka na moim łóżku- jest postęp