Strona 1 z 3

Mikuś [*]

: 13 lutego 2013, 13:14
autor: Gothka
Zaledwie dwa dni temu przywitaliśmy się z Mikusiem na forum a dziś rano prosiaczek odszedł za Tęczową Krainę :cry: Od 5 dni dzielnie walczyliśmy z ropniem, chodziliśmy na zastrzyki, robiliśmy opatrunki ale Mikuś- osłabiony i wychudzony przez wcześniejsze problemy z ząbkami- mimo dzielnej walki nie przeżył...
Już wczoraj podczas opatrunku tulił się do mnie taki mały i bezbronny. Wieczorem jeszcze zjadł sałatę, chwilę pokwiczał a dziś rano znalazłam go w kącie, leżącego na boku. Oddechu już prawie nie było, pogłaskałam go, przykryłam jego kocykiem, żeby nie marzł a za chwilę świnki już nie było :(

Byłeś naprawdę dobrym kompanem, Miki. Mam nadzieję, że tam, gdzie teraz jesteś, trawa jest zawsze zielona a słońce nigdy nie przestaje świecić.
To było piękne 4,5 roku. Wiele wspólnych, wspaniałych chwil. Dałeś mi wiele radości każdym swoim kwikiem, gwizdaniem i spojrzeniem.
Żegnaj, przyjacielu...

Re: Mikuś [*]

: 13 lutego 2013, 13:43
autor: Damian_1
Przykro mi
Dla Mikuśa [*]

Re: Mikuś [*]

: 13 lutego 2013, 15:01
autor: Asia909
Aż mi łezka poszła... :( Udzielałaś się tak dzielnie na forum a tu... Tak bardzo mi przykro! :sad:
Planujesz nową świnkę morska?

Re: Mikuś [*]

: 13 lutego 2013, 15:46
autor: Gothka
Asiu zobaczymy... Chciałabym. Na działce mamy mieszankę traw dla świnki, rosną zioła; bez kwików, gwizdów i futrzaka ciężko. Mama by chciała, nie byłoby jej smutno samej w domu. Tatę będziemy przekonywać ;)
Przeraża tylko to, że albo my mieliśmy takiego pecha, że mimo pomocy weterynaryjnej świnki nam umierały albo to prawda, co mówią o tym, że świnki rzadko kiedy udaje się wyprowadzić z choroby... :distrustful:
Sonia odeszła po 2 latach- z przyczyn niewiadomych. W ciągu dwóch dni, mimo wizyty u weta.
Timon był 3 lata, nie doszedł już do siebie po podcięciu siekaczy.
Mikuś- powikłania po ropniu. Żył 4,5 roku.
A ponoć świnki dozywają 6,8 albo i więcej... :(

Re: Mikuś [*]

: 13 lutego 2013, 15:48
autor: Madlen
Współczuję :( Miki na pewno teraz biega szczęśliwy i bez bólu za tęczowym mostem...

Re: Mikuś [*]

: 13 lutego 2013, 16:27
autor: Gothka
Madlen, mam nadzieję, że tak jest...

Re: Mikuś [*]

: 13 lutego 2013, 16:31
autor: kin28
Widać, że bardzo go kochałaś :( Ale teraz jest zdrowy i szczęśliwy, na pewno mu przykro, że się smucisz :)

Re: Mikuś [*]

: 13 lutego 2013, 16:44
autor: Gothka
Kinnie smucę się- jest mi szkoda ale mam w pamięci piękne chwile, jakie razem przeżyliśmy i cieszę się, że przez te 4,5 roku mogłam się nim opiekować :) Był naprawdę kochanym prosiaczkiem i mam nadzieję, że było mu ze mną dobrze.
Zawsze są myśli, czy można by zrobić coś więcej albo lepiej-ale w tej chwili to i tak nic nie da.

Re: Mikuś [*]

: 13 lutego 2013, 18:25
autor: Asia909
Gothka
Jakbyś planowała następną świnkę to najlepiej z adopcji. :)

Re: Mikuś [*]

: 13 lutego 2013, 22:20
autor: Lucky
Przykro mi. Dla Mikusia [*]. Dobrze, że zapamiętałaś go jako radosnego, szczęśliwego prosiaczka. Te najszczęśliwsze chwile są najcenniejsze :)