- zawsze będziesz w mojej pamięci Kuleczko :(
Minęły 4 dni odkąd zmarła moja ukochana świneczka Kulka. Miała tylko rok, niestety zachorowała. Do tej pory nie mogę pogodzić się z jej śmiercią. Przez 3 dni jeździliśmy do weterynarza dostawała antybiotyk wszystko wydawało się być na dobrej drodze, kulka wyglądała lepiej. we wtorek o 6 rano obudziło mnie dziwne krząkanie to była Kulka, wzięłam ją do siebie do łóżka i tak leżałyśmy kiedy przysnęłam Kuleczka obudziła mnie ocierając pyszczkiem w mój policzek, wzięłam ją na ręce ona mocno się we mnie wtuliła tak jak by chciała się pożegnać i zmarła mi na rękach. Do tej pory codziennie łzy mi lecą kiedy o niej pomyśle.