Dziś odeszła ode mnie Fizzy, malutka świnka morska. Przeżyła ze mną dobę. Dowiedziałem się tylko, że lubiła lizać, być szczotkowaną. Ciężko mi po jej stracie, ale mojemu bratu i Pudi jeszcze ciężej. Nie ma się teraz do kogo przytulić, z kim pogadać.
Żegnaj Fizzy, baw się dobrze za TM