Witam
2 lutego zachorowałem na grypę żołądkową, od razu poszedłem do łóżka. Przez całą męczącą noc świnka nie miała żadnych oznak choroby, niedomagań itp. Biegała normalnie, jadła, bawiła się itp. Niestety, następnego dnia czekała mnie niemiła niespodzianka. Kolumb leżał w klatce, sztywny, nieruchomy na boku. Poszedłem z nim do weterynarza który stwierdził niedobór witaminy B. Zrobił mu 3 zastrzyki i poszedłem z nim do domu. Niestety, ok. godziny 11. odszedł na tamten świat. Bardzo mi go brakuje, szczególnie, gdy patrzę na jego zdjęcia :zalamany: Miałem go 6 miesięcy.
Pozdrawiam :zalamany: