Hej,
Dawno mnie na forum nie było. W tym czasie Dosia była dwa razy u lekarza. Pierwszy raz miała biegunkę - wyleczyła się, a drugi raz, bo miała paraliż tylnych nóg. Tydzień później, może dwa niestety, ale Dosia zmarła [*] Było to 31.01.2016 r.
Będę za niecały miesiąc miała dwie świnki, prawdopodobnie samiczki. Wiem, że szybko podjęłam decyzję, ale jest w 100% przemyślana.
Dory nigdy nie zapomnę. Była moją pierwszą świnką. Byłam bardzo do niej przywiązana. Była ze mną 2 lata.
Kocham cię Dosiu i mam nadzieję, że nie cierpiała przy śmierci.
Pozdrawiam.