Cavia.pl – świnki morskie

Moja Pysia urodzila sie w moim domu 18.12.2014, byla sliczna, wesola i kochana. Miala tylko 1 rok, 7 miesiecy i 2 dni...
Miala guzy ropne w jamie brzusznej, przestala chodzic, dopiero trzeci lekarz rozpoznal problem, ale bylo za pozno...
Walczyla do konca, nie skarzyla sie i byla bardzo dzielna. Po operacji pokonala ja sepsa, a mi zostala dziura w sercu.
Nie pozbieram sie szybko i nie zdecyduje sie juz na kolejne zwierzatko, bo rozstania sa dla mnie zbyt trudne.

Szkoda świnki Światełko dla niej [*]

Moja sliczna kochana Pysia

Szkoda takiej młodej świnki. [*]
Każdy musi kiedyś odejść.

Przykro mi z powodu Pysi [*] Ale teraz za tęczowym mostkiem jest szczęśliwa i nic jej nie dolega Nie smuć się. Prosiaczek nie chciałby, abyś się smuciła. Już nie musi się męczyć. Nic ją nie boli. Pysia zawsze będzie w Twoim sercu. Na pewno będzie Cię dobrze wspominać, jako kochają i opiekuńcza pani. Mi też świnka umarła, ale półtora roku temu...

Pysia [*]
Amelka[*]

Nie ma słów, które by oddały odejście ukochanego zwierzątka. Wyrazy współczucia.

Bardzo Wam dziękuję z wszystkie ciepłe słowa. Wczoraj minęły 2 tygodnie, a ja bardzo ciężko się zbieram....
Może dlatego, że jestem w starszym wieku, albo dlatego, że moja Pysia była od urodzenia ze mną... nie wiem.
Życzę Wam wiele radości z Waszych ulubieńców a im - dużo zdrowia, bo są bardzo delikatne.