Kupno świnki w ... grudniu

[Vensha]

Ale im później tym Hyundai starszy i boje sie ze nie zaakceptuje nowego . A to będzie wigilia i mniej krzyków będzie xP. Bo przed grudniem nie mam żadnych imienin, urodzim

[klauduśa :)]

Zrobisz jak uważasz, ja tylko mówię, co ja bym zrobiła.

[kasik]

klauduśa , na każdą porę roku można coś wymyśleć - na wiosne -a to jeszcze że za zimno, lato - że się świniak przegrzeje, jesień - że pogoda się psuje i pada...

Jedyny szkopuł w tym, żeby zapewnić świniakowi odpowiedni transport w odpwiednich warunkach na daną porę roku, a wszystko będzie gites

[Elizabeth]

Raczej nie ryzykowałabym kupnem świnki w grudniu... Nawet, gdyby miałaby być tylko ułamek sekundy na mrozie.

Nie przesadzaj kochana

Elizabeth umiem rozpoznawać płeć.

Super

No to jesli będzie świnka która nie siedzi w miejscu a podskakuje biega, gada z innymi i bedzie żywiołowa to taka powinna być zdrowa? I taką wziać?

Nie zawsze świnki mogą podskakiwać i biegać - czasem tego nie robią, nawet jeśli są zdrowe - np. mają małe akwa albo są świeżo po transporcie ^___^
Myślę jednak, że sobie poradzisz i wybierzesz dla siebie tę śliczną, kochaną i zdrową

[Vensha]

Też mam taką nadzieje ^^.

[Magi]

Ja moje świnki także w grudniu kupowałam (zobaczyć dziecięce miny, kiedy rano 24 grudnia ujrzały klatke z prosiakami pod choinką - bezcenne )
Radze Ci zamiast pudełka, (bo nawet jeśli wyłożysz je ręcznikami może przemarznąć), wziąć po prostu stary sweter oraz ręcznik i po prostu przenieść świnkę pod kurtką (uważając oczywiście bardzo).
Ja tak transportowałam obydwie swoje dziewczynki
Pozdrawiam

ps. a z Mamą lepiej delikatnie porozmawiaj. Choć Mamy to bardzo wyrozumiałe osoby to jednak wolą nie być aż tak bardzo zaskakiwane :wsciekly: Wytłumacz, że świnki to zwierzątka stadne i samym jest im po prostu smutno
Powodzenia :super:

[Bercik]

Raczej nie ryzykowałabym kupnem świnki w grudniu... Nawet, gdyby miałaby być tylko ułamek sekundy na mrozie.

A gdybyś musiała iść z prośkiem do weta tu co???

[*nicia*]

Bercik nie to ze ja bronie - bo sa taxowki i zawsze lepiej te 10zl wydac ale podjechac pod sama klinike albo poprosisc kogos o podwozke, ale jak juz by byl trzaskajacy mroz ze sama bym nosa nie chciala wysciubic z domu to bym zamowila pewnie wiziyte domowa chociaz pewnie zycza sobie za to jak za zboze - TIGRA zakaz chorowania do wiosny !!

[Bercik]

Bercik nie to ze ja bronie - bo sa taxowki i zawsze lepiej te 10zl wydac ale podjechac pod sama klinike albo poprosisc kogos o podwozke, ale jak juz by byl trzaskajacy mroz ze sama bym nosa nie chciala wysciubic z domu to bym zamowila pewnie wiziyte domowa chociaz pewnie zycza sobie za to jak za zboze - TIGRA zakaz chorowania do wiosny !!

Ale nie zawsze jest pięknie i kolorowo. LIlu wiozłam 1,5 godz pociągiem ze Skierniewic do Łodzi bo nie mam auto ani kogoś żeby ze mną pojechał, zawinęłam w koc dziecięcy transporter i do torby podróżnej, dojechała cała i zdrowa. Acha jeszcze... na dworzu było mroźno.

Raczej nie ryzykowałabym kupnem świnki w grudniu... Nawet, gdyby miałaby być tylko ułamek sekundy na mrozie.

Ale dla mnie ta wypowiedź to przesada, wystarczy tylko przemyśleć, poszperać w domu i zawsze znajdzie się jakiś dobry pomysł.

[Kacha]

moim zdaniem, wszystko będzie ok. zmieniłam swoje zdanie na temat świnek jak widziałam facet na giełdzie na dworze, przy temperaturze -3*C trzymał prosiaki tak po prostu w klatce, a reszte w pudełku. Fakt, że było ich tam sporo i były przytulone do siebie, ale i tak strasznie wiało. Jedna z jego świnek jest u mnie tzn kupiłam ją i ma się bardzo dobrze ale facet dostał opierdziel żeby je chociaż zasłonił od wiatru