To jego wczołgnięcie się i tak należy do jednych z bardziej udanych... :wstyd:
Czasami zdarza mu się, że najpierw podeprze się łapkami o pręty (tak, że będzie stał, opierając się o wejście), potem dopiero podejdzie tylnimi łapkami... następnie się podciągnie i przechyli się na drugą stronę na brzuchu.
Chyba koniecznie musze mu zapewnić jeszcze więcej ruchu i mniej dokarmiania między posiłkami
Szopen dziwo nie ma takich prolemów