Cavia.pl – świnki morskie

Ja bym całkowicie do spotkań nie dopuszczała. Kot niech łazi gdzie chce, nie musisz go zamykać w drugim pokoju i poświęcać śwince tylko tyle czasu, ile jemu zajmuje wydostanie sie z niego. Może potrzebuje więcej przestrzeni. Śwince wystarczy jeden pokój, żeby mogła sobie pobiegać. Na drzwi do pokoju świnki jakaś zasuwka, jeśli nie ma klucza, lub krzesło podstawić, żeby 'zdolny' kot nie poradził sobie z ich otworzeniem. Kota absolutnie nie wpuszczać, żeby nawet nie miał okazji capnąć świnki w główkę.

Przed chwilą była taka sama sytuacja poszedłem ukroić śwince pomidora (to trwa dosłownie 5 sek) i kot się przemknął i miał ogromne oczyska płaska głowę i był gotowy do ataku Oczywiście szybko zareagowałem i kot bachnoł w moja rękę

Dlatego pisałam "do minimum", ciężko będzie go upilnować. Może kup kotu jakąś zabawkę aby się nią zajął ? Na przykład piszczącą myszkę. Koty to uwielbiają, zajął by się zabawką, może zrezygnowałby z zaczepiania świnki.

Jutro wybieram się na miasto to może coś takiego kupię

A co na to rodzinka, która tak się uparła na tego kota? Widać, że cały problem na Twojej głowie. Zupełnie ich nie interesuje, że on może zjeść Twoją świneczkę? Pogoń ich do odpowiedzialności. Przecież świnka była w domu pierwsza.

Nie wiem co jest z tym kotem nie tak ale nagle przestał polować na świnkę !
Świnka sobie hasała po pokoju przyszła Maja i położyła się a Rezi (co dziwne) położył się koło jej :0
Moje zwierzęta raz chcą się pozabijać a raz chcą się zaprzyjaźnić...
Obstawiam że stoją za tym hormony Mai

A to jest kot adoptowany ze schroniska czy bezpośrednio od poprzedniego właściciela? W schroniskach raczej kastrują. Chociaż, nwm jak może być z kotem, bo to jednak większe zwierzę od świnki, więc może tylko sterylizują.

Maje poznałem u weterynarza była na adopcję więc ją zabraliśmy.
Była wysterylizowana i bardzo przyjacielska. Teraz jest okres kiedy samiczki szukają partnera czyli ruja i myślę że rozchodzi się na pewno o hormony.Kilka tygodni po tym jak ją adoptowałem nie interesowała się świnką.W okresie godowym ciągle go zaczepia.Z czasem powinno jej chyba przejść i nie wiem czy nie powinni coraz częściej się spotykać w pokoju?

Hmm, tak myślę, że to tak właściwie jest problem z kotem. Cały czas pytasz nas o zachowanie kota i o to, co może nim kierować i jakie mogą być tego efekty. Ja nie mam pojęcia, bo też na kotach się nie znam i żadnego bym nigdy nie dopuściła do świnki. Wątpię, czy tutaj ktokolwiek udzieli Ci odpowiedzi. Sugerowałabym poszukać jakiegoś forum o kotach i tam pytać. Miłośnicy kotów powinni lepiej wiedzieć, znać się na zachowaniu swoich zwierząt i udzielić Ci porad.

Koty mają też różne charaktery i bardziej lub mniej wyczulone te instynkty łowcy...Także tu raczej się nie znajdzie "złotego środka". Przede wszystkim za mało czasu upłynęło. Jest pewnie szansa że jak kot się już baaaaarrrrrdzo zaaklimatyzuje to da sobie spokój z polowaniem na świnkę bo uzna za domownika. Ale chyba musi upłynąć naprawdę sporo czasu aby zaufać mu tak do końca. Kot z natury jest łowcą więc nie ma co za bardzo mu ufać.