Witam,
Jak oswoić? Już to w kilku miejscach pisałem, ale wydaję mi się, że tego nigdy dość
W kilku zdaniach, bo nie ma sensu się rozpisywać:
1. Nie denerwować się, że nie wychodzi/że nie chce na ręce, nie wykonywać gwałtownych ruchów. Być cierpliwym i czekać, to się opłaci.
2. Niech się do Ciebie przyzwyczai. Dać klatkę w miejscu, gdzie przebywasz najczęściej albo w pokoju, gdzie najczęściej są ludzie. Niech przyzwyczai się do Twojego głosu, to że nie chce zrobić jej krzywdy, a pomóc.
3. Częstuj jedzeniem, od czasu do czasu, smakołykami. Niech połączy, że Twój widok to przyjemność, jakieś jedzonko, coś miłego. Zobaczysz, że czasami się przyzwyczai i pomalutku, zacznie nawet sama jeść z ręki.
4. Raczej unikałem w klatce czegoś takiego jak domek, gdzie mogłaby się schować. Miałem przez pierwszy okres i to nie zdawało rezultatów. Najlepiej mieć taki hamak z frędzelkami. Ma dodatkowe miejsce do skakania i spania, a na dole ma odgrodzoną swoją strefę przez frędzle i może się czuć bezpiecznie. Jak to zastosowałem, oswajania trwało krócej.
5. Jak już jest na ręce, to delikatnie głaskać, mówić powoli, dać smakołyk, aby ponownie, siedzenie na rękach skojarzyła z czymś przyjemnym i fajnym.
6. Cierpliwość, cierpliwości i jeszcze raz cierpliwość.
Co do Twojej sytuacji... to każde stado jest inne i niepowtarzalne. Znalazłem w Internecie podobną sytuację, gdzie stado wzbogaciło się o nową samiczkę i proces "przyjęcia" przebiegał spokojnie:
https://www.youtube.com/watch?v=IjkkccJRDnwJest zasada, że dopóki nie ma krwi, to nie interweniujemy. Muszą się wzajemnie poznać, pościerać.
1. Rozłączanie świnek - pojawienia się walk do krwi, normalne utarczki - zostawić, czasem tak bywa.
2. Jak dla mnie razem, nie ma po co tworzyć murów. Niech od razu będą razem. Skorzystają na tym obie.
3. Odnośnie łączenia znajdziesz multum filmików na youtubie. Ogólnie to znaleźć neutralny teren, odgrodzić go, aby nie uciekły, dać jakieś zabawki, miskę z jedzeniem, sucha karma/sianko i patrzeć sobie co wyniknie ze spotkania