Cavia.pl – świnki morskie

Witajcie. Mam 15 lat pochodzę, ze Świętochłowic. Bardzo chce mieć świnkę morską, ale jest problem brak akceptacji rodziców . Obecnie mam chomika i dużą klatkę do niego, a to dżungalek. Regularnie odwiedzam w moim mieście zoologiczne i widziałem dziś rozetkę, wpadła mi w oko w nowym zoologicznym ulicę dalej.Kocham ją, kosztuje 35 zł, ale jak przekonać rodziców? Trudno mi też było z przekonaniem do chomika i teraz mam drugiego. Co robić?
Pomocy

Czekaj, czekaj. Mówisz, że masz 2 chomiki?

Tak mam drugiego chomika, bo pierwszy zdechł, ale chcę świnkę

Ulżyło mi, myślałam, że masz dwa w jednej klatce. Mam nadzieję, że nie chcesz mieć świnki na zasadzie "chomik mi się znudził, chce świnkę". Z rodzicami musisz rozmawiać i tyle. Moich bardzo długo przekonywałam na jakiegokolwiek zwierzaka, ale w końcu się zgodzili. Najlepiej przekonuj najpierw tego rodzica, który łatwiej ulegnie. U mnie tata był skłonniejszy do jakichkolwiek negocjacji, mama od razu zbywała mnie "Nie i koniec". Ogólnie na moich rodziców podziało to, że byłam z nimi szczera - że świnki są stadne i samotne będą nieszczęśliwe, że to mały wydatek nie jest (no nie oszukujmy się, 20 zł utrzymanie świnki nie kosztuje), że ja będę im kupowała karmę, opłacała ewentualnego weterynarza (im pozostawiłam kupowanie ściółki) i że nie byłam upierdliwa i nie jęczałam bez przerwy "Mamo, tato, ja marzę o śwince". Na każdego rodzica działa co innego. Czasami jednak trzeba umieć przystopować.

Dzięki za radę. W przyszłości chciałbym założyć hodowlę świnek. Mój tata ma hodowlę kanarków i dla niego tylko ptaki i tyle. Mama kocha każdego zwierzaka, każdy zwierzak ją kocha, serio. Pierwszego chomiczka dostałem od koleżanki za darmo, bardzo go wszyscy kochaliśmy . Gdy trafił do mnie była chuda i wygłodniała, ale potem to już nie był ten sam chomik . W dodatku to było na zasadzie że ja go przyniosłem w transporterze takim dużym. Przychodzę do domu i mama nic nie wiedziała, kazała mi iść do pokoju i się w nim zakochała. Nazywała się Tosia .A tata miesiąc nie wiedział o chomiku, a potem się przyzwyczaił choć jego jedynego gryzła .

Kris99 pisze: przyszłości chciałbym założyć hodowlę świnek.

Ale takich rasowych, nie kundelków?

Tak takich rasowych.

To poważne plany.
Nie ma innej opcji niż rozmowa. Upierdliwość to jest to. Ja mialam pełno zdjęć świnek, jakieś artykuły i ciągle marudzilam.

Dzięki

Chochlik pisze:To poważne plany.
Nie ma innej opcji niż rozmowa. Upierdliwość to jest to. Ja mialam pełno zdjęć świnek, jakieś artykuły i ciągle marudzilam.

Moi rodzice dostaliby szału i nie byłoby mowy o żadnym zwierzaku, nawet o rybkach