Co dalej - wyjazd na studia itp.?

[Cherry]

O tak, Wrocław to piękne miasto, byłam tam w maju

Taaak, a byłoby jeszcze piękniejsze, gdyby na każdym osiedlu znajdowały się kubły na śmieci do segregacji i gdyby nie było wiecznych korków
Ja jeszcze nie wiem nawet na jakie studia pójdę i czy w ogóle się dostanę, więc co ja się świnkami martwić będę. Ale świnki zostaną ze mną, nie ważne czy wyjadę

[Gość]

Co do zwierząt na studiach to jeśli nie zamierzacie mieszkać w akademiku to nie ma problemu. Wielu właścicieli przychylnie patrzy na osoby ze zwierzętami. Mam znajomych studentów którzy mają psa, kota, świnki, papugi a nawet węża na stancji . Więc myślę, że to tylko kwestia chęci właściciela.

[vagina_denata]

I pieniędzy, bo wynajem mieszkania to jednak droga impreza :p

[Nefele]

Dlatego napisałam "jeżeli nie zamierzacie mieszkać w akademiku"

[Damian_1]

Ja jeszcze nie myślałem o tym poważnie, mimo że mam psa (chociarz zajmuje się nim głównie tata i tak zostanie) rybki (będę musiał zlikwidować akwarium, moi rodzice by sobie nie poradzili) żółwia (i tak nim opiekujemy się razem z mamą także nie widze problemu) co do świnek to mimo że zajmuję się nimi głównie ja to moja mama by się nimi zajęła, uwielbia je głaskać i rozpieszczać
Nie muszę martwić się o to ponieważ u mnie zwierzaki w domu to norma od lat i zawsze ktoś się nimi zajmie

[fix]

Heh, mi do studiów jeszcze daleko, więc nie mam się o co martwić Potem się pomyśli

[raeylan]

Myślę, że świnka - a możliwe że do tego czasu nawet i świnki - pojedzie/jadą ze mną. Albo będę studiować w rodzinnym mieście, to jeszcze mniejszy problem.

[Konto usunięte]

Wiem,że nie powinnam odświeżać,ale przyłączę się do tematu. Otóż jeśli chodzi o studia to myślałam o weterynarii,ale coraz dalej mi do tego więc prawdopodobnie po zawodówce pójdę pracować do jakiegoś zoologika,a później może swoje własne schronisko otworze zobaczymy,a jeśli chodzi o zwierzęta to papuga zostanie z mamą,a świnki ze mną będą. Nie będę tutaj pisać,że studia ważniejsze by były od zwierzęcia,bo jak to Sensibles napisała: ja i tak wybrałabym studia, przyszłość ważniejsza od zwierzaka, no sorry. Trochę mnie to wkurzyło,gdyż Na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to co oswoiłeś . Nie mogłabym tak po prostu zapomnieć o swoich zwierzakach. Nie potrafiłabym być taką egoistką. Wiem,że to może być chamske,ale nie cierpię takich słów. Zwierzę jeśli już trafi pod nasz dach to traktujemy je jak członka swojej rodziny prawda.?

[Kiki i Rika]

Daleko mi do studiów , ale chyba zostawię świnki u rodziców.

[Laurka]

A pozostałych członków rodziny też chcesz wziąć ze sobą do akademika?