Cavia.pl – świnki morskie

Moja koleżanka, posiadaczka dwóch świnek powiedziała mi ostatnio że od roku na noc zanosi świniaczki do łazienki (oczywiście w klatce). Twierdzi, że dzięki temu zawsze się wyśpi, nie słyszy żadnych hałasów a zwierzątkom jest ciepło ( dzięki rurom ?! ). Mi osobiście Tofik czasem hałasuje nad ranem , ale jakoś nigdy nie zanosiłam go do lazienki itp. Czy według was to dobry pomysł ?? Co wy o tym sądzicie ??

Moim zdaniem to kiepski pomysł, w łazienkach zawsze jest duszno i wilgotno, zwłaszcza zimą. Świniaki mogą coś złapać od tej wilgoci i od zmian temperatury.

Nalezy pamiętać, ze wilgoć sprzyja rozwijaniu się pasożytów, więc to nie jest najlepszy pomysł.

Ja tylko dopiszę (nie wspominając o tym co pisały poprzedniczki), że kupno świnki wiąże się z tym, że trzeba być przygotowanym na nieprzespane noce
Chociaż mi tzw. "hałasy" nie przeszkadzają

Zależy jaką kto ma łazienke, też słyszałam, że niektóre osoby wynoszą tam swoje świnki. Jak dla mnie taka zmiana miejsca klatki świnki jest bez sensu, tylko świnkę stresujemy.
Moje świnki to dopiero były hałaśliwe. Jak tylko w nocy choćby drgnęłam na łóżku to zaraz był niewyobrażalny hałas, a piętro niżej śpi mój mały bratanek, więc mama zawsze na mnie krzyczała i czasem wynosiła mi świnki do przedpokoju.

Powiem tak ja w łazience bym wgl nie zmieścił klatki świnek (mała łazienka, chyba że bym wyniósł pralke ), po za tym nie wydaje mi się to dobrym pomysłem na początku może ze 2-3 razy wynosiłem klatkę do kuchni, ale później się przyzwyczaiłem. Moja kuzynka jak jeszcze miała chomika to wynosiła klatkę właśnie do łazienki na noc (dosyć długo z tego co wiem), ale klatka chomika jest mniejsza, po za tym chomik w nocy strasznie hałasuje. Ale pomyślcie sami jak jest w łazience i jak długo byście wytrzymali smród od załatwiania się i od kosmetyków do tego para. Ogólnie jestem na nie.

Ja również uważam że to zły pomysł.A co do hałasu to się przyzwyczaiłem.

A moja świnka w nocy śpi. I nie mam tego problemu.

Sensibles, zazdroszczę Ci Moja świnka śpi w nocy tylko dwie godziny, a ja potrzebuję aż 11. Nie żeby mi przeszkadzało, jak sobie je lub skacze, ale od kiedy się oswoiła, to bardzo głośno piszczy jak tylko się zorientuje, że jestem w pokoju Poza tym to strasznie gryzie pręty, chce sobie o 1.00 po pokoju pobiegać To wszystko się dzieje w nocy i mój prosiak uniemożliwia mi sen Dlatego dostał nową klatkę i nowe akcesoria do niej (typu domek, miseczka itd.) i na noc wynoszę go do pokoju mojej siostry, która mieszka w Anglii

Na noc teleportujesz się do Anglii i wynosisz tam klatkę? Brawo.