Strona 1 z 2

Dzień z życia świnki

: 14 kwietnia 2012, 17:08
autor: Freeesh
Cześć.
Ostatnio trochę nad tym myślałam, nie znalazłam takiego tematu (a jeśli jesst to bardzo przepraszam, ale nie zauważyłam) więc w końcu taki założyłam. Chciałam żeby kto chce podzielił się tutaj z innymi Dniem z Życia jego świnki. Wyglądałoby to mniej więcej tak, że podaje się jej imię, i opisuje co dzisiaj robiła, lub co się robiło razem z nią. Przybliżyłoby to nam ogólny charakter i nawyki cudzych świnek, poza tym miło jest czytać jak się żyje innym prośkom :lol:

Re: Dzień z życia świnki

: 14 kwietnia 2012, 18:48
autor: kin28
No dobra, więc:
Gizmula wstała dziś o 6 i kwiczała, oczywiście dostała ogórka. Później zmieniłam jej karmę, dałam sianko, pogłaskałam i wyszłam z domu. Jak wróciłam to wyjęłam na chwilkę by pobiegała. Dostała jabłuszko, a teraz śpi.
A Milcia tek samo, tylko jej jeszcze nie wyjęłam.

Re: Dzień z życia świnki

: 14 kwietnia 2012, 22:25
autor: Karl Ruger
Moje świnie wstały o 5, dały mi o tym znać. Dałam im śniadanie, karmę, wodę,sianko, potem otworzyłam im klatkę i biegały do południa. Kilka razy wymieniałam im sianko i wodę. Ok. 16 dałam je do klatki, ok. 22 dałam kolację- pietruszkę i koperek :)

Re: Dzień z życia świnki

: 17 kwietnia 2012, 20:33
autor: Pagie
Pysiulka oczywiście jak to ma w zwyczaju robi mi za budzik. Przed 6 zaczęła kwikać z prośbą o świeże sianko, bo w nocy całe schrupała *ah, to było słodkie*. Dostała sianko, wodę i marchewkę na zachętę, żeby się tym zajęła przez kolejną godzinkę, aby pańcia pospała chwilkę jeszcze, ale nie. Pyśka musiała postawić na swoim i gdy dostała żarełko zaczęła kwikiać, skakać i piskać z radości. Jak już się obrobiłam, ubrałam, odświeżyłam i doprowadziłam do względnego porządku Pysia dostała swoje wyczekane śniadanko. I tak nie omieszkała obrzucić mnie tym oburzającym spojrzeniem, które mówiło samo za siebie: 'Dłużej nie można było?' Po małym 'mizianku' na pożegnanie zabrała się posłusznie do jedzenia :)
Ok. 15 było ciepełko, więc wyszłyśmy na dworek na trawkę. ^^ (Oczywiście dostała swoją porcję obiadową, bo nie wiem czy bym dożyła do wieczora). Zrobiłyśmy sobie małą wiosenną sesję na świeżej, zieloniutkiej trawce :3 W czasie gdy Pysiula zajadała się na świeżym powietrzu, pańcia przygotowywała nowy wystrój klatki! :D Ah, cóż to był za przełom. Wraca sobie taka Pysia do domku i zastaje diametralne zmiany, wcale niepodobne do tamtego wyglądu. Oczywiście najpierw było oblukanie, później standardowo jedzenie :roll: Teraz bryka sobie po klatce, bo ma dla siebie całą 100tkę, porządnie wysprzątaną. ^^

Re: Dzień z życia świnki

: 17 kwietnia 2012, 20:37
autor: kin28
To Gizmula rano na półce leżała, o 6 rano i patrzała się na mnie "złowieszczo" . Dałam jej i Milci pomidorka. Wycałowałam i poszłam z psem (...)
Później one sobie spały, ja wymieniłam wodę, dostały jabłuszko. Później przyniosłam pęczek mniszka, Gizmula zjadła za 2, Milcia tylko kawałek. Dałam im troszkę bazylii, poszły spać. Dostały pomidorka i wygłaskałam, sypłam wszystkich karm, ziół, suszków i innych "świnkowych ulepszaczy". Do tej pory śpią. :)

Re: Dzień z życia świnki

: 18 kwietnia 2012, 22:16
autor: Sensibles
Dzisiaj Xsara drapała się gdzieś pod brzuszkiem, ale zębami, czyli skuliła się w ten sposób, że stała na dwóch tylnych łapkach, a głowę miała "schowaną" w brzuchu i tam się drapała. I w pewnym momencie chyba straciła równowagę, bo przefajtnęła się przez siebie - głowę pod siebie, i na głowie fikołek do przodu, nogi górą, wylądowała na grzbiecie. Wstała, zapopcorningowała i do domku xD Nic jej nie jest :D

Re: Dzień z życia świnki

: 19 kwietnia 2012, 9:49
autor: kin28
:lol: Kochana.
To moje dziś wstały, posprzątałam cały syf na półce, a one głupie latają w kółko. Na razie tyle się u mnie dzieje.

Re: Dzień z życia świnki

: 2 maja 2012, 20:47
autor: kaśka112
Co dzisiaj? Twister obudził mnie oczywiście niemiłosiernym gwizdem, zjadł i oczywiście cała karma latała po pokoju, bo mój dzikus rzuca miską :lol: .Później wypasał się w ogródku, zżarł ogóra, a teraz grzecznie drzema na podusi, co jest do niego dość niepodobne :|

Re: Dzień z życia świnki

: 27 maja 2012, 9:48
autor: Freeesh
A to moje MałeBydleNiepozorne około 8 zaczęło się wydzierać, żeby jej trawy dać. No to się zwlekłam z łóżka i trzeba było iść do ogrodu, bo sianko się skończyło :| No ale jak wróciłam to Cleo (tak, znowu zmieniłam jej imię :roll: ) wyraziła swoje emocje wywalając z klatki połowę ściółki. Troszkę tam ogarnęłam i dałam jej zieleniny. Za jakiś czas wypuściłam ją na biurko żeby trochę pobiegała, bo na dworze był straszny upał. Trochę pobiegała, zjadła suchej karmy, a pod wieczór wyszłyśmy na dwór. Jak wróciłyśmy to przynajmniej nie szalała jak ostatnio, i spokojnie poszła spać. :lol:

Re: Dzień z życia świnki

: 27 maja 2012, 11:37
autor: kin28
Gizmula wczoraj wstała o 6.00 dostała jeść. Później została sama na 4 godzinki, przyszłam to dostała lucerne świeżą i kostki z lucerny. Do 20 spała, poźniej dostała pomidorka, wodę nową, sianko i poszła spać.