Świnka i Kot czy się dogadają?

[Kangurur]

Witam
Po nowym roku adoptuje kotka i nie wiem czy dogada się z Rezim
Kotek będzie wtedy miał 2,5 miesiąca ale nic nie wiadomo, bo jeśli się nie dogadają
Rezi będzie musiał wylądować na komodzie.
Z góry mówię nie ma możliwości nie zaadoptowania kota.
Boje się tą dwójkę zostawić samą w domu bo obawiam się że kot dorwie reziego
Proszę o odpowiedź

[Patrycja]

tak jak najbardziej kot będzie polował na świnkę:( pozostaje ci tak umieścić klatke aby kot nie miał dostepu do świnki aby na nia nie wskakiwał, a juz pod żadnym pozorem nie zostawiaj kota samego w pokoju gdzie jest świnka. Kot ma instynkt łowiecki poluje na myszy drobne gryzonie więc na świnkę tez będzie próbował zapolować.

[MilkSnake]

Jeśli odpowiednio przygotujesz klatkę , to nic się nie stanie. Pamiętaj jednak by miejsce "osadzenia" klatki było w miejscu (najlepiej) niedostępnym dla kota. Ponieważ koty z reguły mają instynkt polowania na myszy , jak i na świnki . Gdy będzie w miejscu dostępnym dla futrzaka to może dojśc do sytuacji gdy kot przewraca klatkę i finał!
Zdarza się jednak , że koty same chcą się zaprzyjaźnić O dziwo niektóre lubią wylegiwać się obok klatki (-z dobrej woli oczywiście) i lubią świniaki
Nic śwince nie będzie jeśli dobrze zabezpieczysz klatkę. Jednak gdy kot będzie (np.) drapał klatkę i próbował dorwać się do świnki , będzie ona się stresowała....
Życzę powodzenia!

[Kangurur]

Dobra ale jak dobrze zabezpieczyć klatkę bo nie mam pomysłu

[Patrycja]

znając mozliwości kota wszędzie wyskoczy więc na komodzie czy szafce i tak będzie zaczepiał świnkę.Myslę że bezpieczniej już będzie postawić klatke na ziemi aby zapobiec upadkowi.Oczywiście klatka zamknieta cały czas i poprostu obserwuj zachowanie kota.Dopóki będzie mały będzie chciał się raczej bawić niż polować ale kotu się nie ufa zresztą za żadnego zwierzaka nie możesz być pewna że nie dojdzie do tragedii.
A musisz mieć tego kota?

[Kangurur]

Rodzina się uparła na kota i niestety nie ma możliwości nie zaadoptowania kotka
Klatka już stoi na ziemi ale myślałem żeby na noc zakrywać górę i kawałek przedniej części klatki ręcznikiem bo wtedy mały kot nie zauważy świnki zwłaszcza jeśli świnka będzie się cicho zachowywać.
W dzien może przyciągnąć uwagę kota piciem wody bo mój proś ma wolno wiszące poidełko i jak przestaje pić to to poidełko rozpędzone uderza o pręty.
Boję sią też żeby kot nie pacnął świnki łapą gdy Rezi będzie gryzł pręty bez powodu
Mam dylemat bo nie wiem czy wziąść miłego samca który nie zaczepiał żadnego kotka w schronisku czy energiczną samiczkę która każdego kota zaczepiała ale myślę żeby śwince się lepiej żyło wezmę tego samca
Gdy będe miał kota będe musiał znaleść też czas dla świnki i kota będe musiał wyganiać z pokoju ale jak kotek będzie mały to może się z Rezim dogada...istnieje iskierka nadziei

[Patrycja]

wątpię że się dogadają,kot jest drapieżnikiem i ma w genach instynkt łowiecki. Na noc zakrywanei klatki nic nieda bo świnki w nocy tez sobie podjadają i wtedy słychać każdy szelest a kot na to jak na lato..... w takiej sytuacji pilnuj swojej świnki jak oka w głowie aby nigdy sama poza klatką nie była z kotem.

[Kangurur]

Wiem że kot to drapieżnik głupi nie jestem
To w takim razie postawie klatkę bliżej mojego łóżka bo większość dnia spędzam właśnie na nim, i będę mógł mieć kontrolę nad tą "parką".

[Patrycja]

Spokojnie znowu nie musisz ciągle byc przy klatce chodziło mi o to żeby nigdy świnka poza klatka nie spotkała się sama z kotem

[vagina_denata]

To zależy od kota. We wszystkich znanym mi domach koty nie polują na świnki - prawdopodobnie dlatego, że są dla nich zwyczajnie za duże. Do ciebie trafi mały kociak, więc tym bardziej dorosły prosiak nie będzie dla niego stanowił dobrego celu, najprawdopodobniej zwierzaki albo będą się ignorować, albo się zaprzyjaźnią.
Pilnuj, żeby kociak nie miał dostępu do Reziego, bo może chcieć się z nim bawić i go np. podrapać albo ugryźć (wiadomo jak bawią się koty, zwłaszcza małe). A tak poza tym, to raczej nie szykowałabym się na tragedię

Sama mam od kilku miesięcy kota, znajdę zgarniętego z ulicy. Też bałam się, że mi skrzywdzi świnie i planowałam go komuś oddać, ale okazało się, że nie tylko jest kochany i bardzo łagodny, ale jeszcze żyje z chłopakami z dobrych relacjach. Nie atakuje klatki, nie płoszy ich itp. Z Halleyem nawet całkiem się lubią Do pozostałych świnek kot podchodzi obojętnie i unika kontaktu.