Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

świnka - mikrusek

Miejsce na tematy związane ze świnkami, ale niepasujące do powyższych forów.
cassis
Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 22 września 2015, 10:16
Kontaktowanie:

świnka - mikrusek

Postautor: cassis » 22 września 2015, 10:18

Tydzień temu zakupiliśmy malutką świnkę, ma być peruwianką, z domowej hodowli. Rodziców nie widzieliśmy, jedynie siostrę naszej świnki, obie maleńkie. Przyjechałam do domu, zważyłam i ... nawet nie napiszę ile waży ale mniej niż 200 g..... Po kontakcie ze sprzedającym (pytałam czy ona nie powinna być jeszcze na mleku) dowiedziałam się że świnka ma 2 miesiące (z wagą poniżej 200 g ?), dawno już nie jest karmiona przez matkę i wet orzekł że może absolutnie już iść do nowego domu. Usłyszałam też że nie będzie duża bo rodzice też są malutcy - oboje ok. 500 g.
Dodam, że maleńka jest żwawa, ma apetyt, zajada karmę i zieleninę. Jednak, w odróżnieniu od mojej drugiej, starszej świnki, bardzo często przeraźliwie piszczy, zwłaszcza jak nas zobaczy albo czymś zaszeleścimy. A ja na razie nie wiem jak to interpretować, mam nadzieję że to nie jest skarga na jakiś ból np.
Zastanawiam się czy bywają takie mikre dorosłe świnki czy to jednak nie jest norma?


Awatar użytkownika

befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: świnka - mikrusek

Postautor: befana30 » 22 września 2015, 12:11

nie moge pomoc co do wlasciwej wagi peruwianki, poniewaz nigdy tej rasy nie mialam- jednak wypowiedz sprzedajacego, ze ma 2 miesiace i mniej niz 200gr hmmmm... mialam male rozetek, gladkowlosych i jednego "kundelka"- moje miesieczne gladkowlose mialy ladne 220-240gr, nawet po urodzeniu byly bardziej masywne i wyraznie wieksze od innych w tym samym wieku; rozetki wydawaly mi sie bardziej kruche, faktycznie pare gram lzejsze po porodzie, ale miesieczne 220gr choc wzrostem dorownywaly glodkowlosym, kundelek natomiast choc wagowo urodzil sie jak rozetka miesieczny mial 190gr choc jadl non-stop, nie byl chudy, po prostu statura nie dorownywal pozostalym, wiec nie wiem jak wagowo sie odnosic do peruwianek- wydaje mi sie jednak, ze chyba pelnych 2 miesiecy nie ma :confused:
samiczka- mama tez jest pulchniutka, ale niewielka bo tylko 650gr, wiec calkiem mozliwe ze jesli rodzice sa drobni to i potomstwo takie wyjdzie, choc szczerze powiem, iz myslalam ze moja juz jest mniejsza niz wiekszosc :confused:

Co do popiskiwania szczegolnie wtedy, gdy sie szelesci reklamowka- jak wiekszosc pewnie reaguje kojarzac ten odglos z jedzeniem, wiec "prosi" :D
Kiedy przechodze obok klatki lub slysza, ze ktos wchodzi do domu tez witaja "kwiczeniem" - stajac na dwoch lapkach i opierajac sie przednimi o klatke, ciekawie spogladaja kto przyszedl (albo raczej co przyniosl dobrego :lol: )
Jesli swinka "od malego" byla codziennie brana na rece i oswajana u poprzedniego wlasciciela latwiej sie przywiazuje do nowego domu i okazuje mniejszy stres z tym zwiazany, wiec szybciej prezentuje zachowanie nabyte w poprzednim miejscu, jak np te proszenie o jedzenie :)
Podejrzewam, ze gdyby chodzilo o bol najprawdopodobniej nastapiloby to kiedy ja bierzecie, dotykajac bolacego miejsca- zwroc jeszcze uwage jak sie zachowuje generalnie, czy widzisz by byla przerazona, czy ucieka w ciemny kat wlasnie kiedy sie zblizacie, lub "wytrzeszcza" oczy- na tej podstawie mozna lepiej zinterpretowac popiskiwanie; jesli piszczy ale wyciaga przy tym lebek i bez oporow podchodzi do pretow to dobra oznaka, czyli np "co mi przynioslas dobrego" :)

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

cassis
Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 22 września 2015, 10:16
Kontaktowanie:

Re: świnka - mikrusek

Postautor: cassis » 22 września 2015, 12:25

Gdy ja bierzemy na ręce to raczej jest cicho, ew. pomrukuje. W klatce na razie nie czuje się jeszcze pewnie, jak nas zobaczy to ucieka jednym susem do domku aż żwirek leci :tooth: ale zaraz wychodzi. Ogólnie jest taka nadruchliwa na razie, szybka jak błyskawica. i głośna jak diabli, dobrze że przynajmniej w nocy cisza, ale wystarczy że się ktoś poruszy to ona się odzywa :shock: W klatce pod spodem mieszka nasza druga, 2-letnia świnka. Miały być razem ale starsza na razie nie akceptuje tego malucha, gania go i gryzie. Więc póki co, siedzą oddzielnie. Może malutka tęskni za towarzystwem, bo w poprzednim domku mieszkała z siostrą? Ale boję się je połączyć bo nie wiem czy to by się dobrze skończyło dla tej drobiny. Na razie nawet spotkania na neutralnym gruncie (dywanie) kończą się agresją starszej ws do malutkiej.


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: świnka - mikrusek

Postautor: befana30 » 22 września 2015, 13:07

starsza ma charakterek, nie powiem... :naughty:

duzym plusem jest fakt, ze gdy mloda ucieka to z miejsca wychodzi- interpretowalabym to jako nagle zaskoczenie, wiec "zwiewam" bo jeszcze dobrze nie zna codziennych rytualow domowych, nawykow domownikow itd, po czym widzac ze nic jej nie grozi odwaznie wychodzi- gdyby byla nadal przestraszona nie wyszla by tak chetnie z tego domku :D

Jesli bierzemy przykladowo juz duze swinki takie pomrukiwanie sugeruje "nie dotykaj tylka" :lol:
Jednak widzac, ze twoja od niedawna przestala byc karmiona prawdopodobnie kojarzy glaskanie wzdluz ciala z karmieniem przez mame- zrob maly test: wez ja na kolana i "zawies" przedramie nad nia tak by lekko sie stykalo z jej cialkiem i delikatnie poloz reke na zadku- bez glaskania, jesli juz wtedy zacznie gruchac bedzie to wlasnie skojarzenie czynnosci mycia przez mame podczas karmienia, a jak zaczniesz glaskac sam "ogonek" ( ktorego nb. nie ma :D ) po chwili powarkiwanie zamieni sie w ciche popiskiwanie- w taki sam sposob i z takimi samymi odglosami male reaguja kiedy "powarkujac" wsuwaja sie pod mamuske do mleka, a ona w miedzyczasie je myje (wtedy popiskuja).

Bardzo pozytywny fakt, ze jest zywa, szybka- energiczna jednym slowem, wypuszczajcie ja czesto na pokoj niech sie stanie rowniez i jej "terenem" - co do laczenia, dobrze robicie stosujac taktyke "neutralna" to rowniez bedziecie musieli powtarzac czesto, az sie starsza przekona- mozesz rowniez usiasc na dywanie trzymajac mloda caly czas na rekach i wypusciwszy starsza wolno, by sama podchodzila i ja powachala, pogruchala, wtedy jesli tylko ja podszczypuje zebami (podgryza siersc) nic sie nie stanie, a ewentualnie trzymajac mloda na rekach zawsze mozecie temu szybko zapobiec.
Kiedy Gacek zapoznawal mlode wlasnie tak robilam- pozwalalam mu podejsc, pogruchac bo to w jego naturze, wejsc nawet na "to" przednimi lapkami bo z miejsca sam schodzil (widzialam ze krzywdy im nie wyrzadza tylko "straszy"), "poprobowac tego" wlasnie takim szczypaniem siersci, bo rowniez natychmiast sam przestawal- generalnie dopoki nie dochodzi do ewidentnego uzycia zebow wszystko groznie wyglada, ale tylko z pozoru.
Drugi przyklad na samicy- czesto grucha na ta mlodsza (sa dwie w klatce) i nieraz tez ja przepedzi po klatce, ale krotko, po prostu ja pogoni bo przeciez ona "rzadzi", a czasami "usadzi" mala na tylku krotkim dziabnieciem- w moim przypadku duzo je obserwuje i wiem, ze jej krzywdy nie robi, mloda nie jest przestraszona, a nieraz i sama zacznie gruchac na starsza- wlasnie wtedy Pusia ja pogoni :lol:
Musicie czesto doprowadzac do spotkan, a potem wypuszczac wolno i kontrolowac zachowanie, w koncu starsza sie przelamie, bo z natury to towarzyskie zwierzaki- no i tutaj pojawia sie kwestia tesknoty u malej, prawdopodobnie wyczuwa druga swinke i chcialaby byc razem z nia tak jak do tej pory przebywala w innym miejscu, mozesz rowniez postawic im klatki "po sasiedzku" by sie pretami stykaly :)

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

cassis
Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 22 września 2015, 10:16
Kontaktowanie:

Re: świnka - mikrusek

Postautor: cassis » 22 września 2015, 14:10

Dziękuję za obszerne wyjaśnienia :) Wyczuwam w nich doświadczenie, którego ja nie mam bo to moja (a właściwie mojej 13-letniej córki) dopiero druga świnka :) .
Oj tak, starsza to trudny typ :sly:
I NIENAWIDZI jak jej się dotyka do tyłka, co się zdarza małej i to doprowadza ją do szału. Ogólnie taka niedotykalska jest, choć jak już uda się ją wziąć na ręce, przed czym się bardzo broni, to jest zadowolona i gruchająca. To mówisz, że jest szansa że się polubią i będą mogły kiedyś być razem? Bardzo bym chciała, taki był cel zakupu młodszej - jako towarzystwo dla starszej, ale ona jaki widać niechętna takiemu towarzystwu. Choć na samym początku zaczęła zawzięcie oblizywać po pyszczku malutką, ale potem było warczenie i kilka ugryzień (chyba? za szybko żeby stwierdzić czy to było mocne czy tylko przyszczypanie bo zaraz rozdzieliliśmy). No i przeganianie. Czyli dopóki nie ma krwi to pozwalać na kontakt? gdzie jest ta granica bezpieczeństwa?


Awatar użytkownika
GalaxySparkle
Zasłużony
Posty: 839
Rejestracja: 11 lutego 2014, 19:44
Lokalizacja: UK
Kontaktowanie:

Re: świnka - mikrusek

Postautor: GalaxySparkle » 22 września 2015, 14:23

Nie było potrzeby rozdzielania. Niech ustalają swoje świnkowe sprawy, jeżeli odbywa się to bezkrwawo.
Co do wagi, peruwianki powinny ważyć tyle samo i również świneczek ważących 200 g się nie sprzedaje. Niestety, ta 'domowa hodowla' to pewnie pseudo, nie zarejestrowana w CCP. a w takich to się cuda i wianki na kiju, czy jak to się mówi, dzieją. :(


cassis
Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 22 września 2015, 10:16
Kontaktowanie:

Re: świnka - mikrusek

Postautor: cassis » 22 września 2015, 14:34

Absolutnie nie zarejestrowana, po prostu komuś się świnki ulęgły i je sprzedał. To zakup z ogłoszenia. No i ponoć widział je wet, ale nie wiem czy to prawda...


Awatar użytkownika
GalaxySparkle
Zasłużony
Posty: 839
Rejestracja: 11 lutego 2014, 19:44
Lokalizacja: UK
Kontaktowanie:

Re: świnka - mikrusek

Postautor: GalaxySparkle » 22 września 2015, 14:42

Tak czy inaczej, z nową świnką warto pójść do weta, żeby mieć pewność. Tym bardziej właśnie ze świnką, która nie pochodzi z zarejestrowanej hodowli.

Niestety, jeśli ktoś mówi, że ma 'domową hodowlę', to nie się świnki po prostu ulęgły, tylko rozmnaża je bezmyślnie. :( Nie mam nic przeciwko nabywaniu świneczek z ogłoszeń, tylko ogromną różnicę dla mnie robią teksty 'domowa hodowla' i 'młode, zdrowe, różne kolory'. Sama mam świnkę, która urodziła się w domu, z przypadkowej ciąży, bo w sklepie sprzedano parkę zamiast dwóch świnek tej samej płci.


cassis
Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 22 września 2015, 10:16
Kontaktowanie:

Re: świnka - mikrusek

Postautor: cassis » 22 września 2015, 14:46

No właśnie, myślę że to podobny przypadek... Chyba rzeczywiście najlepiej będzie pokazać ją wetowi.


cassis
Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 22 września 2015, 10:16
Kontaktowanie:

Re: świnka - mikrusek

Postautor: cassis » 22 września 2015, 16:29

:lol: Wizyta w polecanej klinice umówiona na pojutrze, zobaczymy "co w trawie piszczy" (i dlaczego tak głośno :rotfl: )


Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


  • Podobne tematy
    Statystyki
    Ostatni post

Wróć do „Ogólnie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

  • Dołącz do nas