starsza ma charakterek, nie powiem...
duzym plusem jest fakt, ze gdy mloda ucieka to z miejsca wychodzi- interpretowalabym to jako nagle zaskoczenie, wiec "zwiewam" bo jeszcze dobrze nie zna codziennych rytualow domowych, nawykow domownikow itd, po czym widzac ze nic jej nie grozi odwaznie wychodzi- gdyby byla nadal przestraszona nie wyszla by tak chetnie z tego domku

Jesli bierzemy przykladowo juz duze swinki takie pomrukiwanie sugeruje "nie dotykaj tylka"
Jednak widzac, ze twoja od niedawna przestala byc karmiona prawdopodobnie kojarzy glaskanie wzdluz ciala z karmieniem przez mame- zrob maly test: wez ja na kolana i "zawies" przedramie nad nia tak by lekko sie stykalo z jej cialkiem i delikatnie poloz reke na zadku- bez glaskania, jesli juz wtedy zacznie gruchac bedzie to wlasnie skojarzenie czynnosci mycia przez mame podczas karmienia, a jak zaczniesz glaskac sam "ogonek" ( ktorego nb. nie ma

) po chwili powarkiwanie zamieni sie w ciche popiskiwanie- w taki sam sposob i z takimi samymi odglosami male reaguja kiedy "powarkujac" wsuwaja sie pod mamuske do mleka, a ona w miedzyczasie je myje (wtedy popiskuja).
Bardzo pozytywny fakt, ze jest zywa, szybka- energiczna jednym slowem, wypuszczajcie ja czesto na pokoj niech sie stanie rowniez i jej "terenem" - co do laczenia, dobrze robicie stosujac taktyke "neutralna" to rowniez bedziecie musieli powtarzac czesto, az sie starsza przekona- mozesz rowniez usiasc na dywanie trzymajac mloda caly czas na rekach i wypusciwszy starsza wolno, by sama podchodzila i ja powachala, pogruchala, wtedy jesli tylko ja podszczypuje zebami (podgryza siersc) nic sie nie stanie, a ewentualnie trzymajac mloda na rekach zawsze mozecie temu szybko zapobiec.
Kiedy Gacek zapoznawal mlode wlasnie tak robilam- pozwalalam mu podejsc, pogruchac bo to w jego naturze, wejsc nawet na "to" przednimi lapkami bo z miejsca sam schodzil (widzialam ze krzywdy im nie wyrzadza tylko "straszy"), "poprobowac tego" wlasnie takim szczypaniem siersci, bo rowniez natychmiast sam przestawal- generalnie dopoki nie dochodzi do ewidentnego uzycia zebow wszystko groznie wyglada, ale tylko z pozoru.
Drugi przyklad na samicy- czesto grucha na ta mlodsza (sa dwie w klatce) i nieraz tez ja przepedzi po klatce, ale krotko, po prostu ja pogoni bo przeciez ona "rzadzi", a czasami "usadzi" mala na tylku krotkim dziabnieciem- w moim przypadku duzo je obserwuje i wiem, ze jej krzywdy nie robi, mloda nie jest przestraszona, a nieraz i sama zacznie gruchac na starsza- wlasnie wtedy Pusia ja pogoni
Musicie czesto doprowadzac do spotkan, a potem wypuszczac wolno i kontrolowac zachowanie, w koncu starsza sie przelamie, bo z natury to towarzyskie zwierzaki- no i tutaj pojawia sie kwestia tesknoty u malej, prawdopodobnie wyczuwa druga swinke i chcialaby byc razem z nia tak jak do tej pory przebywala w innym miejscu, mozesz rowniez postawic im klatki "po sasiedzku" by sie pretami stykaly
