1 świnka, a może 2? Pomocy :(
: 19 września 2016, 22:21
autor: Aguta
Witajcie

Postanowiliśmy kupić świnkę morską. Pojechaliśmy w celu zarezerwowania. I pani prowadząca hodowle namawia nas na 2!
Nie ukrywam że z poczatku byliśmy zdziwieni. Teraz czytam, szperam i faktycznie jedna może dostać depresji...
Sami nie wiemy co robić.... Czy naprawdę zrobimy krzywdę śwince jak będzie sama? Czy jak będą 2 to równie bardzo będą nas kochać co jedna?? Miałam świnkę kiedyś.... łączyła nas szczególna więź....

Była cudowna. Boję się że jak kupimy 2 to one będą żyć sobie a my sobie .
Re: 1 świnka, a może 2? Pomocy :(
: 19 września 2016, 22:22
autor: Aguta
P.S. decyzję muszę podjąć do jutra rana...
Re: 1 świnka, a może 2? Pomocy :(
: 20 września 2016, 6:35
autor: befana30
Wlascicielka hodowli miala racje- swinki sa zwierzetami stadnymi jak juz pewnie wyczytalas, ty bedziesz chodzic do pracy/ szkoly, zajmowac sie swoimi sprawami, a osamotniona swinka by byla wiecznie sama,dwie i to brane od razu z tego samego miejsca to najlepsze rozwiazanie. Poza tym swinki wychowywane w grupie sa odwazniejsze, bystrzejsze i weselsze, szczegolnie wtedy gdy je wypuscisz na pokoj- szkudniki sie wspieraja

ja mam trzy prosiaki i nie wyobrazam sobie zycia z mniejsza iloscia, swego czasu mialam "chwilowo" 7 wieprzkow i brakuje mi strasznie tej wesolej, rozgadanej gromady- bierz dwie

Re: 1 świnka, a może 2? Pomocy :(
: 20 września 2016, 9:30
autor: madzia0902
Pewnie myśleliście że babka chce Was naciągnąć na kasę

Świnki to zwierzęta stadne i powinny być minimum dwie, egoizmem jest branie jednej tylko po to żeby bardziej się z Tobą zżyła

Re: 1 świnka, a może 2? Pomocy :(
: 20 września 2016, 10:05
autor: Aguta
Dziękuję. Akurat o tym że nas chce naciągnąć na kasę nie pomyśleliśmy - bardzo fajna była.

Bardziej się obawiamy że przez to się z nami nie zintegrują

No i 2 świnki to podwójny obowiązek...
Re: 1 świnka, a może 2? Pomocy :(
: 20 września 2016, 10:39
autor: befana30
Aguta pisze:No i 2 świnki to podwójny obowiązek...
Nic podobnego, obecnosci drugiego prosiaka przy zywieniu czy sprzataniu wogole nie odczujesz, juz raczej od trzech w gore widac roznice w wydatkach czy pielegnacji, ale dwie to akurat w sam raz

Poza tym musisz miec na wzgledzie prawdopodobna depresje jednej swinki jesli bedzie wiecznie sama siedziec w klatce, ani sobie nie pogada z druga, ani nie przytuli czy nawet nie "poprztyka", prosiaki musza miec towarzysza.
W pierwszym okresie gdy sie bede oswajaly maja oparcie w drugiej swince, nie beda takie zastraszone wcisniete w kat w mysl zasady "gdzie to mnie przywiezli"- beda sie wspieraly podczas jedzenia, wiadome jest, ze niektore prosiaki sa tak zestresowane nowym domem, ze czasami potrzebuja paru dni, aby nabrac odwagi do jedzenia, z dwoma ci taki stres odpadnie- sa same atuty posiadania dwoch swinek, wierz mi i przede wszystkim wplynie pozytywnie na ich samopoczucie oraz zdrowie. POdczas wypuszczania na pokoj beda za soba dralowaly i wybudzaly swoja swinska ciekawosc- w dwojke zawsze razniej, a taka jedna swinka dlugo czasu by potrzebowala by sie przelamac do eksploracji mieszkania, jedzenia, podchodzenia do wystawionej reki itd. Ja mam trzy swinki i wiez miedzy nami jest bardzo zzyta, wszystkie jednakowo mi ufaja i swobodnie dreptaja kolo mnie czy pchaja sie na kolana gdy siedze na podlodze, sa tak cwane i ufne, ze bez ceregieli potrafia mi rece "skopac", gdy wyczuja ze w srodku piesci chowa sie jakis smakolyk

reaguja na zawolanie, nie uciekaja podczas wyciagania z klatki, truchtaja po domu gdzie chca, dlatego poniewaz maja oparcie w towarzyszu.
Re: 1 świnka, a może 2? Pomocy :(
: 20 września 2016, 11:05
autor: Aguta
Dziękuję Befana.
Mam tak mieszane uczucia. Wczoraj byłam pewna i przeszczęśliwa po wyborze Prośka. Dziś mam tak mieszane uczucia....
Mam 4,5 letnie dziecko- znajomi jak usłyszeli że kupujemy Prośka to mnie obsmarowali od góry do dołu, że to głupi pomysł... Dodam że nasz Szkrab jest bardzo delikatnym i naprawdę kochanym dzieckiem z wielkim serduchem (regularnie robimy pogrzeby znalezionych martwych żuczków i innych owadów

) I po tym wszystkim naszły mnie wątpliwości, których wcześniej nie miałam....
Re: 1 świnka, a może 2? Pomocy :(
: 20 września 2016, 11:36
autor: befana30
Ja wychodze z zalozenia, ze dom i rodzina bez zwierzaka sa niepelne, czegos brakuje. My zawsze w domu mielismy jakiegos siersciucha, ktorym sie trzeba bylo opiekowac, a wszelkie obowiazki spadaly zazwyczaj na mnie i moje rodzenstwo. Zwierze nie tylko uczy wspolczucia i odpowiedzialnosci, ale rowniez pozytywnie wplywa na rozwoj dziecka, ale ale... no wlasnie "ale"- zwierze w domu zawsze w pierwszej kolejnosci musi byc pod odpowiedzialnoscia osob doroslych, a zabawy kontrolowane, czyli prosiaka kupujecie dla Was, jako rodziny, a nie jako zajecie dla dziecka. Sama mam 10 letnia corke, przed proskami mielismy psy (zbieram znajdy z ulicy), kroliki, chomiki i nawet zolwia i zawsze wszelkie zabawy byly pod moim stalym nadzorem, nie dlatego poniewaz corka moglaby skrzywdzic pupila celowo, ale poniewaz jako dziecko byla "niezgrabna", ruchy niekontrolowane, mala koordynacja- proste, nie mozna od 5 latka oczekiwac, ze odpowiednio wezmie taka swinke na rece, bo dlonie ma po prostu za male, brakuje taktu i wyczucia jaki posiadaja osoby dorosle, czyli latwiej o jakis wypadek co moze sie zakonczyc nieszczesciem. Do tej pory moja corka, choc juz duza i napewno bardzo odpowiedzialna ma calkowity zakaz brania czy wyciagania samodzielnie prosiakow z klatki/ podlogi- ja podnosze/ wyciagam i jej daje gdy siedzi, nie ma noszenia i lazenia z tym po calym mieszkaniu, bo wiem ze moglaby sie zdarzyc sytuacja, podczas ktorej taka Kluska, czy Pusia nagle stwierdza, ze juz im sie mizianie nie podoba i beda probowaly zejsc na dol uzywajac pazurow i nawet zabkow, a corka nie zdazy zlapac, nieszczescie gotowe, a krzywda zwierzaka automatycznie ciazy na moim i dziecka sumieniu. Czyli u mnie akurat moze pomiziac na kolanach, ale tylko wtedy gdy siedzi stabilnie na fotelu lub podlodze, moze oczywiscie przesiadywac przy klatkach czy rowniez na podlodze, gdy sobie szkudniki dreptaja po pokoju i sie z nimi bawic, ale non stop ma powtarzane, ze gdy swinie chodza wolno to ma isc pomalu i patrzec pod nogi- u mnie wieprzki nie maja za grosz instynktu przetrwania, sa tak ufne, ze paletaja sie pod nogami zupelnie jakby byly z 10 razy wieksze niz sa w rzeczywistosci, takze przywiazuje ogromna uwage do stalej kontroli.
Powtarzam- zwierze w domu przy dziecku owszem, ale zawsze pod nadzorem rodzica.
Re: 1 świnka, a może 2? Pomocy :(
: 20 września 2016, 14:08
autor: Aguta
Jeśli chodzi o zabawy z Prośkami to na pewno będą pod naszą kontrolą. Synek jest naprawdę ostrożny i raczej nie miewa "głupich" pomysłów

Re: 1 świnka, a może 2? Pomocy :(
: 23 września 2016, 21:59
autor: GalaxySparkle
W życiu bym nie pozwoliła na zabawy dziecka ze świnką. To delikatne stworzonka. Niech dziecko patrzy na świnkę, głaszcze delikatnie gdy świnka jest na rękach osoby dorosłej i niech obserwuje sprzątanie, karmienie, może nawet podać jakąś pyszność w ręce. Nic więcej. Niech się uczy przez obserwację.
Co do ilości świnek, to zawsze mówię: Im więcej, tym weselej.
PS: Wyczuwam braki w podstawowej wiedzy, skoro nigdy nie słyszałaś o tym, żeby trzymać minimum dwie świnki. Z pierwszego posta wynika, że jesteś już po zakupie (mam nadzieję, że w zarejestrowanej hodowli, a nie u pseudohodowcy), więc przeglądaj Forum i dużo czytaj.