@Moreni- piekne prosiaki

co za miny
@Klodiq- ze do 18.10 jeszcze troche czasu to ja z zyczeniami poczekam

Co do reakcji rodziny, ja mieszkam z mezem i corka, choc spokojnie moge wlaczyc rowniez reakcje mamy, braci, siostry, wujkow, ciotek, ba! tesciowej nawet
Generalnie wszystko zaczelo sie od tego, ze mase psow znosilam do domu z ulicy, kurowalam, pielegnowalam, podtuczalam by nabraly formy po czym szukalam im nowego domu wsrod znajomych. I choc chcialam wiele razy psiaka zatrzymac u siebie nie moglam z winy warunkow- mieszkanie zbyt male, betonowe miasto, zero trawnikow, az szkoda psa unieszczesliwiac, tym bardziej ze kiedys pracowalam bankowe 12godz na dobe.
Chec posiadania siersciucha byla jednak tak duza, ze usiedziec na tylku nie moglam, nawet nie chec, ale wrecz wewnetrzna potrzeba, wiec pomysl padl na...szynszyle

Zbiegiem losu chyba bylo, ze szukajac pobliskich hodowli z szynszylami wiecznie, namolnie wyskakiwaly oferty z wieprzkami,a wsrod nich moje- bez zastanowienia skontaktowalam sie ze sprzedajacym w chwile pozniej, a juz tego samego wieczoru byly w domciu- akurat mu pozostaly 2 ostatnie osobniki, jeden rzut okiem i juz wiedzialam ze czekaly na mnie, milosc od pierwszego spojrzenia

Ogolna reakcja rodziny, nie tyle na swinki ile wlasnie na moje zachowanie wzgledem nich byla...hmm.... cos w stylu "ale wariatka"

sa oczkiem w glowie mamusi, jestem nadopiekuncza, nadwrazliwa i dostalam totalnego bzika, z czego doskonale zdaje sobie sprawe, moja rodzina pewnie myslalam, ze z biegiem czasu mi to minie, a tu z dnia na dzien jest coraz gorzej

takze spokojnie mozesz mamie powiedziec, ze skoro taka jedna z 30 na karku ma "fiola" na punkcie swintuchow to nie ma sie czym martwic

na Forum znajduje sie Forumowiczka jeszcze starsza, ktora otwarcie przyznaje, ze zwariowala na punkcie swoich wieprzkow

wlasnie dlatego sa takie kochane, nie ma serca ktorego by nie skradly- podejrzewam, ze gdyby mama musiala sie zajac Twoja swinka przez tydzien czasu np podczas Twojej nieobecnosci to po powrocie bys jej wrecz nie poznala, taki przypadek tez juz znam

Zdjec niestety nie moge wstawic z winy pewnie przestarzalej wersji androida, ale z checia przesle na mail'a jesli chcesz
