Cavia.pl – świnki morskie

W Wakacje będę jechać z rodziną nad camping z jeziorem na tydzień-problem z tym,że świnki nie mają z kim zostać .Czy wytrzymają 4 godziny jazdy samochodem ? Transporter,jedzenie,wodę będą miały i postoje też się zrobi,spałyby raczej w namiocie,chociaż jest też możliwość żeby spały w aucie,oczywiście pod opieką kogoś.W czasie tego tygodnia to raczej zbyt dużo autem nie będziemy jeździć,tylko w większości siedzieć nad jeziorem. Świnki są w pełni oswojone i już miały styczność z autem.

Spokojnie możesz zabrać. Zabezpieczyć tylko dobrze wszystko i aby się nie przegrzały.

Móc, możesz. Warto przemyśleć, czy świnki dadzą sobie radę z temperaturami. Jaka jest polska pogoda każdy wie, a świnki czują się dobrze raczej w pokojowej temperaturze około 22 stopni i źle znoszą przegrzania albo zmarznięcia. Jeśli uważasz, że bylibyście w stanie zapewnić świnkom odpowiednią temperaturę, wkłady chłodzące lub kocyki na zimne noce, jeśli nie będą siedzieć całymi dniami same podczas gdy wszyscy idą nad jezioro, jeśli miałyby zapas jedzonka i przegotowanej wody - myślę, że jest taki wyjazd możliwy. Chociaż radziłabym się zastanowić, bo prosiaki są dość delikatne i podatne na zmiany temperatur. Dochodzi też kwestia tego, że ugotują się jeśli zostaną w zamkniętym namiocie same. Samochód wcale nie jest lepszy, bo bardzo się nagrzewa, a przecież nikt nie zostawi samochodu z otwartymi oknami, żeby świnki miały przewiew świeżego powietrza. Muszą mieć też sporą klatkę, bo tydzień w transporterze będzie dla nich męką.
Podsumowując, nie sądzę, żeby był to dobry pomysł. Ale jeśli bardzo komuś zależy i jest w stanie poświęcić swoje wakacje, żeby zajmować się prosiakami pod namiotem i jest w stanie zapewnić im odpowiednie warunki, to czemu nie. Mimo tego, widzę więcej minusów takiego wyjazdu aniżeli plusów. Rozumiem, że ciężko znaleźć chętnego, który przez tydzień zajmie się świniami, ale chyba jest to prostsze niż ciągnięcie ich na camping. Zawsze można skorzystać z usług petsittera, ponoć dość popularne zajęcie ostatnio

Poczytaj sobie o takich Hotelach dla zwierząt. Tam też można przetrzymać świnki morskie za małą oplątą na taki czas jak potrzebujesz jeśli jesteś nie dyspozycyjna
Nie wiem skąd Ty jesteś, ale na pewno też coś takiego w Twoim mieście funkcjonuje .

Ja jestem z Wielkopolski,Złotów u nas takie rzeczy nie funkcjonują niestety W Pile też nie.

Kiedy jeszcze jeździłam na wakacje z rodzicami, zwierzakami zajmowały się babcie/ciocie/kuzynki i cała reszta rodzinki, która akurat była na miejscu. Jeśli nie masz możliwości podrzucić świnek na tydzień komuś z rodziny, może ktoś ze znajomych się zgodzi? Z doświadczenia wiem, że zwierzoluby, które już mają jakieś zwierzaki, nie mają problemu z "przechowaniem" cudzych i są dobrą opcją, kiedy rodzinka nie chce się podjąć (przez dwa tygodnie moja koleżanka zajmowała się moją całą hodowlą modliszek i ich jedzenia, bo rodzina bała się robali w domu )
W sumie sporo młodych osób chce sobie dorobić na wakacje, więc może uda Ci się dotrzeć do kogoś zaufanego, kto podjąłby się opieki nad świnkami za niewielkie wynagrodzenie, a wcale się nie reklamuje. Życzę powodzenia w szukaniu

Dziękuje za odpowiedzi Nie będę ryzykować życiem świnek i też żeby się nie męczyły. Zostaną w domu z bardzo dużą ilością jedzenia a my pojedziemy na 2-3 dni.

Jak będzie gorąco, staraj się zamrozić dzień przed wodę w butelce, i potem połóż w transporterze.
Ogólnie dla świnki szum i wibracje wytwarzane przez samochód to wręcz serenada, moja już kiedyś zasypiała w aucie, i z rozluźnienia pęcherz jej puszczał

Jak mają zostać w domu na 2-3 dni to trzeba zostawić dużo wody. U mnie pół litrowe poidełko wystarcza mniej więcej na taki czas. I zostawiam wtedy ze 2 ogórki.

Ja bym ogórka ani niczego świeżego nie zostawiał świnkom na 2 lub 3 dni jak będą same w domu bez nikogo.
Bo to wiadomo może wyschnąć, zgnić, spleśnieć i świnki tego nie zjedzą a jeszcze się czegoś nabawią.
Lepiej jest dać świnkom dużo siana, dużo wody i dużo suchego pokarmu jeśli planujemy zostawić świnki same.