Cavia.pl – świnki morskie

Od ponad roku mam świnkę morską samca ,postanowiłam że chce mu dokupić towarzysza ponieważ ostatnio nie mam dla niego za dużo czasu i nie chce żeby był taki samotny .Nie chce kupować drugiego samca bo obawiam się że będą się gryźć( nie przekonujcie mnie że lepiej dokupić samca bo gdy się zaczną gryźć nie będę miała co zrobić z druga świnką). Moje pytanie brzmi czy jeśli oczywiście go wcześniej wykastruje mogę dokupić mu samiczkę?czy będą się dogadywać?? Ma albo miał ktoś z was takie połączenie?

Witaj,
fajnie, że chcesz towarzysza dla Twojego prosiaczka
Czy zastanawiałaś się może nad opcją adopcji towarzysza dla Twojego prosiaczka?
Miałoby to o tyle dobre strony, że
1) uratujesz życie jakiejś śwince,
2) Twój świnek będzie miał dobrane dla niego towarzystwo,
3) łączenie obu świnek będzie z pełnym wsparciem domu tymczasowego, w razie gdyby z jakiś przyczyn jednak się ono nie udało, to także istnieje możliwość rozwiązania umowy adopcyjnej.
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego jakie możliwe konsekwencje zdrowotne niesie za sobą kastracja, a właściwie jej możliwe powikłania. Oczywiście jest to możliwe, a także połączenie później Twojego samczyka z samiczką, tylko nie wiem czy ta gra warta jest aż takiej świeczki
Pewnie inni forumowicze Ci inaczej doradzą, ale proszę byś tylko zastanowiła się nad moją propozycją

Stada kastrat + samiczka/samiczki należą do najbardziej zgodnych. Ale pamiętaj, że po zabiegu samiec musi jeszcze 6 tygodni mieszkać sam. No i żeby wybrać doświadczonego weta z narkozą wziewną, bo świnki kiepsko znoszą anestetyki.

Jak tak poczytałam o powikłaniach kastracji to teraz trochę się obawiam:/ Nadal chce druga świnkę ale boje się trzymać dwóch samców . Ma ktoś z was dwa samce, dogadują się?jakie były początki? Może zamiast tego wysterylizuje samiczkę którą dopiero kupie ?. Co byście radzili?:)

Samiczek raczej nie polecam sterylizować, bo jest dużo większe ryzyko powikłań niż w przypadku samczyków. Najlepiej będzie przejść się do weterynarza i dobrze wypytać o wszelkie szczegóły. Dodatkowo postaraj się dowiedzieć jak najwięcej o lecznicy i historii zabiegów zanim zdecydujesz się na zabieg. Poszukaj opinii na temat lekarzy i miejsc.
Prawda jest taka, że powikłania po zabiegach zdarzają się raczej rzadko, ale niestety się zdarzają. Nawet najzdrowsza świnka jest narażona na powikłania.

Ja mam dwóch chłopaków bez sterylizacji i bywa różnie, podczas pieszych nocy lgneli do sobie, a potem zależy od pogody i ilości jedzenia, nieraz się kłócą i są obrazeni a nieraz prawie się caluja i tęsknią za sobą. Bywa różnie ale wydaje mi się że pomimo różnicy charakterów sami już by żyć nie chcieli. Jedyne co to był okres strasznego rzucania się po klatce aż z wyrywaniem sobie włosów, ale już im dość przeszło

Mańka912 pisze:Ja mam dwóch chłopaków bez sterylizacji i bywa różnie, podczas pieszych nocy lgneli do sobie, a potem zależy od pogody i ilości jedzenia, nieraz się kłócą i są obrazeni a nieraz prawie się caluja i tęsknią za sobą. Bywa różnie ale wydaje mi się że pomimo różnicy charakterów sami już by żyć nie chcieli. Jedyne co to był okres strasznego rzucania się po klatce aż z wyrywaniem sobie włosów, ale już im dość przeszło

Mam pytanie,kupowałaś ich razem z jednego miotu czy może odzielnie ? Jesli tak to czy są w różnym wieku i jak ich łączyłaś?
Nadal jeszcze rozważam opcje czy wykastrować go i dokupić mu samiczkę po jakimś czasie czy lepiej kupić drugiego samca tylko młodszego żeby sie za bardzo nie gryzły ale chyba bardziej jestem przekonana do pierwszej opcji ponieważ boje się że z drugim samcem sie nie polubią i będe miała problem

Z tego co mi się wydaje są w podobnym wieku, ale przyszły do mnie w różnym czasie w odstępie kolo 4 miesięcy. Przyznam szczerze że jak bardzo się klocili to bałam się że będę musiała oddać wiewióra i juz płakałam z tego powodu, ale patrząc po tym jak biorę jednego a drugi chodzi i go szuka to wydaje mi się że nie chcą żyć bez siebie. Bywa różnie tak jak pisałam, kłótnie są straszne, ale już ich trochę rozpracowalam. Ja planowałam już po zakupie 1 świnki po chyba 2 miesiącach zakup drugiej więc zostawiłam kawałek pokoju gdzie nie kladlam świnki, rozlozylam koc na podłodze oblozylam pudelkami i wsadziłam świnki w dwa różne kąty i mam nagrane bk bałam się o nich naszykowalam się z wodą, ale nie rzucali się do siebie w cale tylko próbował jeden wejść na drugiego ale żadnemu się nie udało więc zostawiłam ich na noc ale dalej nic. Nie byłam pewna czy ustalili hierarchię, dalej nie wiem czy mają ustaloną bo rządzi każdy w innej sytuacji. Najlepiej było by gdybyś znała charakter nowej świnki żeby zobaczyć czy się polubia. U mnie trochę to nie wyszło bo jeden jest pulchniutkim leniwcem a drugi ogromne zadkowym alpenista. Możesz wykastrowac samaca ale na się bałam o jego późniejszy stan zdrowia. Ja po półrocznym posiadaniu dwóch samców mimo klotn jestem zadowolona, jeśli chcesz mogę Ci wysłać zdjęcia lub jakąś część z łączenia ich

Możesz pokazać nam film z tego ? bo pisałaś, że...

Mańka912 pisze:mam nagrane bk

Dziękuje wszystkim za rady Zdecydowałam że albo zaadoptuje wysterylizowaną samiczkę albo ewentualnie młodego samca, chociaż wolałabym samiczkę żebym miała pewność ze dogada się z moim łobuzem