Strona 2 z 3

Re: Adopcja a brak świnek w okolicy

: 3 maja 2017, 10:11
autor: Batman
Moje pytanie było normalne i poważne.
Niestety musiałem zniżyć się do poziomu dzieci...

A odpowiedzi nadal nie otrzymałem :)

Re: Adopcja a brak świnek w okolicy

: 3 maja 2017, 11:40
autor: chocolate Monster
Pragnę zauważyć że odpowiedź dostałeś.Ale się powtórze.Jest coś takiefo jak transport,ludzie go oferują i mogą przewieźć Ci swinkę z drugiego końca kraju.Zadowolony?

Re: Adopcja a brak świnek w okolicy

: 3 maja 2017, 12:25
autor: Kotone
Ja tylko nadmienię, że wiek nie zawsze świadczy o dojrzałości ;) Nie wiem w jakim wieku Chocolate Monster jest ale wypowiada się sensownie i jeśli jest jeszcze dzieckiem to jest to godne podziwu. A więc przestań z uporem nazywać ją dzieckiem ( i wszystkich innych z resztą też) i wysil się troszkę szukając sposobu na przygarnięcie prosiaka jeśli żadnego akurat w twojej okolicy nie ma. Tak jak DZIECKO już wspomniało jest coś takiego jak transport. Być może trzeba będzie na niego poczekać tydzień, dwa w zależności kiedy dana osoba będzie się w twoją stronę wybierała. I myślę, że problem rozwiązany.

Re: Adopcja a brak świnek w okolicy

: 3 maja 2017, 17:12
autor: Żaneta_Radom
Ja adoptowałam swojego Santusia aż z Poznania. Mieszkamy w Radomiu. Przewieźli nam go do Warszawy w noc sywestrową. A my jechaliśmy już swoim transportem do Wawy 100km. Jeżeli czegoś chcesz - to można :)
Mam nadzieje, że uda ci się znaleźc przede wszystkim świnkę która ci odpowiada, charakterem, wyglądem, tym czy jest bardziej społeczna, czy lubi mizianie, czy może jest właśnie samotnikiem. Jak już znajdziesz tą która ci odpowiada, to organizacja transportu to już najmniejszy problem. Po drodze jest jeszcze tzw. wizyta przed adopcyjna. Tam osoba wyznaczona ze Stowarzyszenia przychodzi i stwierdza czy masz odpowiednie warunki do i czy nadajesz się do adopcji i pozostania pełnoprawnym opiekunem Świnki którą pokochałeś na odległość :)

Re: Adopcja a brak świnek w okolicy

: 3 maja 2017, 22:15
autor: Batman
No to zostaje zoologiczny. Obcych do domu jeszcze będę wpuszczał :D Niedługo jeszcze wyciąg z konta za ostatnich 6 miesięcy będą chcieli ;)
Szkoda zachodu -- 40 zł w sklepie. A te do adopcji niech sobie poczekają :)

Pamiętam ipodobną sytuację kilka lat temu gdy moja dziewczyna chciała wziąć kota ze schroniska.
W umowie był zapis, że mogą przyjechać i sprawdzić w jakich warunkach mieszka kot.
Pośmialiśmy się i kupiliśmy za 20 zł z ogłoszenia. A ten w schronisku pewnie już na wieki został :)

Re: Adopcja a brak świnek w okolicy

: 3 maja 2017, 23:01
autor: chocolate Monster
Skoro nie chcesz obcych ludzi w domu to znaczy ze coś jest na rzeczy ;)

Re: Adopcja a brak świnek w okolicy

: 3 maja 2017, 23:25
autor: Batman
Prywatność ale to zrozumiesz za kilkanaście lat jak mamusia nie będzie na batonika dawała :)

Re: Adopcja a brak świnek w okolicy

: 4 maja 2017, 12:53
autor: lemonochan
Żaneta_Radom pisze:Ja adoptowałam swojego Santusia aż z Poznania. Mieszkamy w Radomiu. Przewieźli nam go do Warszawy w noc sywestrową. A my jechaliśmy już swoim transportem do Wawy 100km. Jeżeli czegoś chcesz - to można :)
Mam nadzieje, że uda ci się znaleźc przede wszystkim świnkę która ci odpowiada, charakterem, wyglądem, tym czy jest bardziej społeczna, czy lubi mizianie, czy może jest właśnie samotnikiem. Jak już znajdziesz tą która ci odpowiada, to organizacja transportu to już najmniejszy problem. Po drodze jest jeszcze tzw. wizyta przed adopcyjna. Tam osoba wyznaczona ze Stowarzyszenia przychodzi i stwierdza czy masz odpowiednie warunki do i czy nadajesz się do adopcji i pozostania pełnoprawnym opiekunem Świnki którą pokochałeś na odległość :)


Co do transportu to ja się mogę wypowiedzieć że kiedyś pytałam i odpowiedzieli że nie bo za daleko mieszkam :( chyba coś koło 150-200km najbliżej. Kupiłam świnki od pani której się urodziły

Re: Adopcja a brak świnek w okolicy

: 4 maja 2017, 13:23
autor: Żaneta_Radom
lemonochan to pewnie silje tak odpisała. Ona nawet w swoich ogłoszeniach pisze, że nie wysyła świnek dalej niż 100km. Chyba, że nowy włąsciciel przyjedzie po nie osobiście. Silje bardzo restrykcyjnie podchodzi do sprawy.
Ja ze swojej strony moge podpowiedzieć, żeby się nie spieszyć i pieczołowicie wybierać zwierzaczka. Njapierw przeczytać wszystkie wątki o odapcjach (tzn. opis charakteru i skąd zwierzątko przyszło), jak się charakter spodoba zwierzaka i z opisu będzie się podobało to przeskoczyć na ostatnia stronę wątku i sprawdzić czy zwierze dostępne. Jeżeli dostępne to przeczytać cały wątek. Można się tam dowiedzieć co się ze zwierzakiem działo. Czy miał jeszcze jakieś inne dolegliwości, moze już u kogoś był i się nie dogadał - to też wskazówka czy zwierze jest przyjazne dla innych świnek. Potem napisać do założyciela watku, żeby opisał trochę jak świnka się ma. Potem wykazać się troszkę inicjatywą w szukaniu transportu. Jest bla bla car, ale przecież czasem mamy znajomych którzy pracują w innych miastach. No należy pokazać, że na śwince nam zależy :) bo w końcu to przecież prawda.

Re: Adopcja a brak świnek w okolicy

: 4 maja 2017, 13:26
autor: Żaneta_Radom
Aha :) ja swoje dwie pierwsze świnki kupiłam z zoologa. Dopiero 3 byla adoptowana. I powiem szczerze, że następnym razem albo zaadoptujemy świniora, albo kupimy rasowego. Pokochaliśmy te zwierzątka bardzo :)