Te dobre i złe

[Radek]

ja bym polecił w Rumi (ach....to moje malutkie miasteczko:D)Mały Sklep Zoo Ale niepamiętam jak sie nazywał...Kupiłem tam wszystkie moje świnki i zdrowe(pamiętacie temat z grzybicą?---to nie była grzybica i tak tego "czegoś"już niema)
Malutki Sklep Ale Facet zna sie na Świniach Dlatego Nie mam teraz Dzieci i nie jestem dziadkiem

Zaś niepolecań tak wielbionego sklepu u nas bo największego i niby wszystko w nim jest oprócz wiedzy.Fakt faktem jest tam co wybierać dobre pokarmy kolby klatki,rybki,cokolwiek.....Mam Niemiłe z stamtąd wspomnienia .np.to że kiedyś kupiłem chomika no i miał być samiec a jednak po 2 tygodniach były młode i było niezbyt dobrze...Zresztą facet który Sprzedawał chomika dowiedziałem sie ze zajmuje sie rybkami i ze o Gryzoniach nie ma pojęcia.......Ceny mogą być widziałem większe..

No to tyle co mogę powiedzieć.

[Marek Li]

Właśnie przed chwilą zmieniłem zdanie na temat ANNAZOO w Jankach. Niektórzy wiedzą o tym, że zostałem "dziadkiem", bo świnka córki urodziła małe Samica trafiła w dobre ręce do Bercika ale dla samca trudno znaleźć dom. Dlatego zdecydowałem się skorzystać z możliwości o której informowano mnie w tym sklepie, że przyjmą zwierzaka. Dzisiaj przywiozłem do Janek świnkę - zaproponowali mi za nią karme Megan. Z prostego powodu, że moje świnie nie jedzą jej, poprosiłem o to, że dopłacę różnicę i wezmę Beaphar. Ekspedientka stwierdziła, że musi się poradzić szefowej. Przyszła za chwilę i powiedziała, że mogę wziąć tylko Megan Że jest mi do niczego nie potrzebny, powiedziałem, że dam im świnię za darmo Wtedy szefowa stwierdziła, ze nie wezmą. Pies ich drapał - powiedziałem, ze są nie fer w stosunku do zwierząt, bo narazili na niepotrzebne wożenie zwierzaka, dla którego podróż o tej porze roku nie jest bezproblemową. Zachowanie co najmniej dziwne i nie zrozumiałe dla mnie. Czyżby mieli interes w takiej intensywnej reklamie Megan, że nie przyjmują do wiadomości, że jest ktoś kto nie chce jej wziąć nawet za darmo

[Radek]

bardzo dziwny sklep....pewnie coś nie tak z megan było

[Marek Li]

Jako osoba praktyczna, nie rozumiem podejścia sklepu do sprawy - jakbym wziął pokarm to byłoby ok, jak nie chciałem (bo musiał bym wyrzucić, a nie lubię marnotrawstwa), to jest źle Z punktu ekonomicznego oglądu sprawy niezrozumiałe Ale jest korzyść - czasami łamałem się i mimo, że mają tam marsjańskie ceny, kupowałem. Teraz moja noga tam nie postanie Dla zasady

[Bercik]

bardzo dziwne, szkoda że drugi maluch to chłopak bo jego też bym wzięła :zalamany: :zalamany: :zalamany: :zalamany:

[Marek Li]

Już go nie mam w poniedziałek znalazł szczęśliwie domek

[Cavia]

Ja w Bydgoszczy nie polecam dwóch sklepów: aligator i coś zoo...... już nie pamietam.. Twierdze tak, ponieważ aligator np. kiedyś chyba 1 rok czy dwa lata temu zauważyłam chorą myszkę z duuużym guzem i to mnie zdołowało , a nie mogłam go do siebie wziąsć a jak kupiłam papugę to była chora i słaba, nie chciała latać nic!! Jak miałam drugą papuge to ta druga zagryzła tą co kupiłam, bo była słabsza.. Natomiast sklep coś "zoo.." dlatego bo jak kupiłam świnkę to miała ona PASOŻYTY!!!! i miała wiele ran, a jej leczenie wymagało dosyć dużo pieniędzy. Wydałam na leczenie około 50 zł. Może to nie jest tak dużo, ale jestem zdruzgotana i nigdy już w tych sklepach nie kupię zwierzaków! Nie polecam!

[LunCavia]

coś zoo... zoomarket na ul. 3 maja?
Moim zdaniem sklepy zoologiczne to nie miejsce dla zwierząt. Mam świnkę z Aligatora i była chora, farbowana i ze spaczonym charakterkiem. Do dzisiaj jej tak zostało. No i padaczka... Ehhh zbiór wszystkiego co złe.
Drugi prosiak z zoomarket i ten była zdrowy. Jedyne co było nie tak to waga. Po przyniesieniu do domu 190 gram. masakra.

[Bercik]

ja kupiłam Franusie ze sklepu teraz mam Lilu od Marka i wbrew temu co by się wydawało Franka szybciej się oswoiła, łatwiej było ją złapać do klatki, a jak zostawiałam jej otwartą klatke na podłodze to do niej wchodziła i wychodziła a Lilu tak nie robi, czasem jak nie da się złapać wieczorem to dopiero jak zgłodnieje rano to da się złapać, nie chce jeść jarzynek, jak już to bardzo mało.

[LunCavia]

Bercik różnie bywa....
Ja osobiście zaobserwowałam, że najmniej stresują się nowym domem dorosłe samce Z przykładów mogę wymienić Catweazle, albo Etiego. W pełni oswojone już w czasie przyjazdu. Z takimi to problemów nie ma :szczerbaty:
Co do moich sklepowych, a rasowych to sklepowe mi się dłużej oswajały...