Strona 7 z 9

Re: "Mądrości" usłyszane w zoologikach...

: 11 stycznia 2014, 15:02
autor: Muppetka
U mnie wystarczy to, że w sklepie zoologicznym świnki nie były oddzielane pod względem płci i jedna z moich podopiecznych była zakupiona z niespodzianką. Dodatkowo świnki złapały kocie wszoły, a powodem są właśnie koty włóczące się po sklepie. -.- Na szczęście maluszkowi znalazłam nowy dom, a wszoły leczyłam w wakacje, jak zrobi się cieplej znów podjadę do weterynarza, gdyż możliwe, że znowu będę musiała czymś świnki nacierać. :wacko:

Re: "Mądrości" usłyszane w zoologikach...

: 11 stycznia 2014, 15:41
autor: Susłowata
A ja jeszcze się wypowiem w sprawie królików ze żwinkami w jednej klatce.
Świnki nie powinny mieszkać na stałe z królami, bo po pierwsze: gatunki porozumiewają się inaczej, więc raczej się nie dogadają w sensie dosłownym, a po drugie króliki często są nosicielami specyficznej choroby, która u świnek jest dość niebezpieczna i raczej nieprzyjemna. Nazwy nie pamiętam, ale to coś z "cuniculi" na początku. Choroba objawia się przekrzywieniem główki.

Re: "Mądrości" usłyszane w zoologikach...

: 11 stycznia 2014, 15:44
autor: nugatka
Żeby tylko przekrzywieniem główki, ta choroba powoduje uszkodzenie mózgu i świnka musi brać leki do końca życia.

Re: "Mądrości" usłyszane w zoologikach...

: 11 stycznia 2014, 16:17
autor: Susłowata
Nugatka, dzięki... Właśnie nie byłam pewna, co jest następstwem choroby i co ona powoduje. Wiem, że do adopcji są świnki własnie z tym cholerstwem , sztuk chyba dwie.

Re: "Mądrości" usłyszane w zoologikach...

: 11 stycznia 2014, 18:06
autor: Muppetka
Biedactwa. :sad:

Re: "Mądrości" usłyszane w zoologikach...

: 14 lutego 2014, 19:36
autor: trucha
Mnie też załamują wypowiedzi niektórych pracownic w zoologicznym... Niektóre sprawiają wrażenie, jakby było tam na zastępstwie i nie mają o niczym pojęcia ;/

Moja najstarsza świnka na przykład była trzymana w zoologicznym z królikami... do dzisiaj jest bardziej dzika niż moje dwa pozostałe prosiaki i przy podawaniu posiłku czasem szybko zabiera kawałek dla siebie i ucieka w kąt klatki... widać, że musiała konkurować z królikami o żarcie i teraz się boi. Na szczęście trochę się oswoiła. Niestety w tym zoologicznym nadal trzymają większe świnki z królikami, mam ochotę im zwrócić uwagę, ale to i tak nic nie da.

Re: "Mądrości" usłyszane w zoologikach...

: 18 lutego 2014, 15:25
autor: Cavialina
Spróbuj, jest szansa że to zmienią. Czasami, sprzedawcy po prostu się nie znają i nie wiedzą, czym to grozi. W moim mieście trzymają świnki i króliki osobno.

Re: "Mądrości" usłyszane w zoologikach...

: 19 lutego 2014, 12:33
autor: monka1222
Cavialina - sprzedawcy teoretycznie nie mogą nic zrobić. Jeśli już to tylko właściciel, a i tak prawdopodopbnie nic nie zmieni bo przecież druga klatka kosztuje, zajmuje miejsce, dwa razy więcej sprzątania, więcej pieniędzy idzie na karmę ( bo do dwóch misek )itp.Niektórym właścicielom zależ tylko na zysku a nie na dobru zwierzątek które sprzedają :(

Re: "Mądrości" usłyszane w zoologikach...

: 20 lutego 2014, 15:09
autor: Lawliett
Ja na zoologiczny u nas w mieście nie muszę narzekać , ponieważ sprzedawcy są ogarnięci w temacie karm/sian/trocin/dodatków ( nie wiem jak z zwierzętami ) i zawsze się pytają czy mogą jakoś doradzić i w ogóle. Troszke mi przeszkadza mała ilość trocin w klatkach ale dzięki bogu świnki i króliki są osobno ;)
Ale zanim zaczęłam chodzić do tego zoologicznego , chodziłam do innego ( w którym nie było zwierząt ) i sprzedawca czasem takie głupoty gadał że masakra :wacko:

Re: "Mądrości" usłyszane w zoologikach...

: 20 lutego 2014, 18:53
autor: bella_
Nam dziewczyna w sklepie usiłowała sprzedać samczyka a kiedy usłyszała, ze szukamy samiczki to przekonywała, że samiczki są trudne w utrzymaniu i od razu trzeba je sterylizować a samczyków się w ogóle nie kastruje :wacko: