Strona 8 z 9

Re: "Mądrości" usłyszane w zoologikach...

: 20 lutego 2014, 18:56
autor: Hahnoto
A co to znaczy trudne w utrzymaniu? :lol:

Re: "Mądrości" usłyszane w zoologikach...

: 21 lutego 2014, 23:10
autor: trucha
Raz powiedziałam grzecznie tej pracownicy "Przepraszam, koszatniczkom skończyła się woda" Spojrzała na mnie morderczym wzrokiem, niezadowolona, że ktoś śmie jej zwracać uwagę, więc to chyba nie ma sensu :/

Małe świnki trzymają razem,ale większe z królikami, bo tamta klatka jest za mała, poza tym, nie sprawiają wrażenie "opiekuńczych". Czemu do zoologicznego nie zatrudnią takich ludzi jak my :D

Re: "Mądrości" usłyszane w zoologikach...

: 22 lutego 2014, 15:16
autor: Cavialina
Bo szukają handlarzy, którzy będą wciskać klientom niepotrzebne rzeczy, a nie miłośników zwierząt ! Sama próbowałam znaleźć pracę w zoologicznym kiedy jeszcze nie miałam hodowli. Nie dostałam pracy, ale za to dostałam propozycję abym przychodziła do sklepu co jakiś czas i mówiła sprzedawcom jaką płeć mają ich zwierzęta ze sklepu... Żenada...

Re: "Mądrości" usłyszane w zoologikach...

: 22 lutego 2014, 22:00
autor: trucha
Czyli rozumiem, że nie dostając pracy miałaś dokształcać tych idiotów? o.o
Pasja i prawdziwa pomoc ludziom i zwierzętom już się chyba naprawdę nie liczy, tylko czysty zysk :/

Swoją drogą też właśnie myślę o poszukiwaniu pracy w zoologicznych, połączenie zarobku z opieką nad zwierzątkami - byłoby świetnie :) Tylko pewnie rzeczywistość okaże się inna :wacko:

Re: "Mądrości" usłyszane w zoologikach...

: 29 grudnia 2014, 23:24
autor: Rikam
Cóż...pewnego dnia wybrałem się po moją pierwszą świnkę ( Miałem 10 lat ). Cóż wszystko wyglądało w miarę normalnie, ceny też w miarę...aż przyszedł moment wyboru świnki. Podeszła do mnie kobieta i zapytała się czy nie chciałbym przy okazji samczyka...Mógłbym "mieć" małe świnki. Chciałem coś powiedzieć kobiecie, ale zacisnąłem zęby i grzecznie poprosiłem o poidełko...

Re: "Mądrości" usłyszane w zoologikach...

: 30 grudnia 2014, 12:54
autor: Venus
Jak to w sklepach zoologicznych... Nie mają pojęcia o świnkach. Pozostawiam to bez komentarza.
Mi kiedyś w zoologicznym powiedzieli, że świnka nie absolutnie nie może jeść pietruszki -.-

Re: "Mądrości" usłyszane w zoologikach...

: 31 grudnia 2014, 14:09
autor: Iris
Kiedy pojawiła się u mnie pierwsza myśl na temat zaopiekowania się świnkami morskimi, będąc kompletnym laikiem w kwestii wiedzy na ich temat, odwiedziałam najbliższy sklep zoologiczny mając zamiar wypytania o podstawy. I tak pierwsze pytanie skierowane do pani, która obsługiwała sklep brzmiało "Jak duża właściwie powinna być klatka dla świnek morskich?". Kobieta wybałuszyła oczy i z pretensją w głosie odpowiedziała "Skąd mam wiedzieć? Niech Pani poszuka w internecie".

Prawidziwa historia.

Byłam naprawdę przerażona i nigdy więcej tam nie wróciłam ;)

Re: "Mądrości" usłyszane w zoologikach...

: 19 maja 2015, 8:07
autor: Konto usunięte
Ja też niestety dowiedziałam się, że nie można ustalić płci miesięcznej świnki ;) A jak zaczęłam mówić o zdjęciach w internecie, że jednak można, to kobieta patrzyła się na mnie jak na kosmitkę i dalej twierdziła, że nie ;) Pokazała mi 3 świnki i wg mnie to były samiczki, a ona widzi Pani wszystko wygląda tak samo :D

Re: "Mądrości" usłyszane w zoologikach...

: 19 maja 2015, 17:13
autor: araminta504
Będąc w łódzkim Kakadu usłyszałam, że świnki tylko przez pierwsze dni oswajania muszą mieć sianko. Pani mówiąc to z radością potrząsała pudełkiem ze świnką (para z córką kupowała wtedy gryzonia). Miałam się wtrącić, ale niestety brakło mi odwagi. W końcu co tam wie gówniara, sprzedawca musi mieć rację. W dodatku rozdzielili świnkę z jej koleżanką, która siedziała z nią w klatce :sad:
Chciałam przez pewnien czas robić listy, ukrywać je w ciemnych miejscach z nadzieją, że ktoś (jakiś sprzedawca) to odczyta i weźmie sobie moje uwagi do serca. Anonimowo nie muszę się martwić o wyśmiewanie mojego wieku. Co wy na to? Zacząć uskuteczniać, czy lepiej dać sobie siana, bo i tak mnie nie posłuchają?
Stary temat, ale chyba warty ponownego odświeżenia.

Re: "Mądrości" usłyszane w zoologikach...

: 2 czerwca 2015, 20:25
autor: merida91
Osobiście udało mi się otrzymać pracę w zolololu i powiem szczerze... Mogłabym napisać książkę o głupotach jakie opowiadają ludzie- serio! Dla świnki klatka 60 jest odpowiednia, królika się nie karmi bo urośnie, szynszyle mogą być trzymane w płaskich klatkach, dla psów "PODSTAWOWĄ" karmą jest Chappi (4% mięsa) a dla kotów kuwety można zrobić z kartonu. Mam do czynienia z znieczulicą, ignorancją i lekkomyślnością... Naprawdę. Na samym początku okropnie to przeżywałam. Po roku pracy już nawet nie komentuję.. Nie przeczę - w 90% sklepów ludzie sprzedają nie wiedząc co i są nastawieni tylko i wyłącznie na kasę. Smutne, że do takich sklepów przychodzą ludzie którzy się tym totalnie nie interesują. A jak widzisz coś takiego reaguj od razu. Ja raz poszłam do innego sklepu zerknąć na zwierzaki i wtrąciłam się gościowi w trakcie sprzedaży, bo opowiadał takie głupoty, że głowa mała o.O