Cavia.pl – świnki morskie

Witam! Od września 2011 roku jestem szczęśliwą towarzyszką FiFi - dama długowłosa. Jako, że to moja pierwsza świnka w życiu obchodzę się z nią jak z przysłowiowym "jajkiem". Nad pupą zrobił się jej dorodny dred. Pytanie do profesjonalistów... jak zabrać się za strzyżenie/ podcięcie włosów. Staram się robić podchody już n-ty dzień, ale niestety ona na widok nożyczek ucieka i wyraża swoje niezadowolenie (ulubione jedzonko i zachodzenie od tyłu też wypróbowane - bezskutecznie - jedynie małe cięcia). Jak zrobić to w miarę szybko, bezpiecznie i tak, by zwierzak nie miał "żalu"? może jakieś zdjęcia? w miarę dokładny opis? przeszukałam sporo stron i niestety nadal nie wiem od czego zacząć (metoda "na zawijanie w ręcznik - czyli jak?). Serdecznie dziękuję za porady, proszę o wyrozumiałość dla laika i pozdrawiam Forumowiczów!

Zwierzak będzie miał żal tak czy inaczej ;p Bardzo możliwe, że się śmiertelnie obrazi na kilka godzin. Poproś kogoś żeby przytrzymał świnkę w powietrzu i ciapaj szybko nie patrząc na protesty, trudno tu coś innego wymyślić.

Niestety tu trzeba troszkę na chama. Niech jedna osoba ją trzyma za ramiona, a Ty musisz ciąć. Uważaj na skórę i weź ostre nożyczki, bo tępymi będzie trwało zbyt długo.
Świnka będzie zła i oburzona, ale natka pietruszki powinna złagodzić sytuacje U moich sprawdza się za ramiona i lekko do ziemi.

Dziękuję! jeśli ktoś jeszcze ma propozycje, będę tu zaglądać...

Zalezy jaka masz swinke,ja mam Lucy,ktorej strzyge co jakis czas firanke znad zadka,ale ona jest taka,ze stoi a Ty robisz co chcesz,wsjo rawno,obcinasz czy doklejasz,byle skonczyc i ja puscic...

hehe, więc mogę tylko pozazdrościć Lucy cierpliwości ... FiFi ma jeszcze w głowie niepoukładane, jak to dziecko może i ona za jakiś czas dostąpi stoickiego olśnienia

To raczej zależy od charakteru świnki, nie od jej wieku. Jak masz małego postrzeleńca, to za 2 lata też będziesz mieć małego postrzeleńca

to mnie pocieszyłaś, hoho mam nadzieję, że dam radę... jakoś nie uśmiecha mi się jechać ze strzyżeniem do weterynarza...

Udało się! trochę krzyku, ale w końcu się udało...! Poniżej dowód.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7fd ... 2b91.html#

No i brawo!