Ze świnką w miarę dobrze
Co prawda nadal cieknie z nosa i kicha, ale jest lepiej. Wczoraj byłam u weta, dał zastrzyk z antybiotykiem + witaminy i teraz rano i wieczorem po kropli jakiegoś specyfiku, wybaczcie nie pamiętam nazwy i w piątek do kontroli. Poza tym zachowuje się normalnie, biega po klatce, je i pije normalnie. Miała kłopoty z piciem z poidełka, ale już sobie radzi. Zdążyła zawładnąć sercami opiekunek z internatu ;D A w sumie zdążył bo to jednak samczyk.