Cavia.pl – świnki morskie

Witam Was.
Mam pytanie , czy pielęgnacja świnki skinny różni się znacznie od np. rozetki ? )
Dziś byłem już zakupić klatkę (80cm) i Pani w sklepie pokazała zdj. skinny (sprzedanego), ale bd za tydzień
Czy taki świerzak jak ja da radę ?
Możecie napisać , lub dać linka gdzie jest wszystko o nich napisane ? ;d Aha i jeszcze czy jest różnica między tymi z rodowodem a zwykłymi ;D

Pozdrawiam

No z rodowodem masz pewność że jest czystej rasy i z hodowli profesjonalnej gdzie wszystko było robione tak jak należy a bez to zwyczajny kundelek , często zaniedbany no i czasem możesz natrafic już na ciężarne samiczki gdyz były trzymane razem z samcami albo co gorsza na zwierzątko chore.
Co do pielęgnacji nie wiele ci pomoge bo nigdy Łyska nie miałam ale wydaje mi się że napewno ciepło musi mieć taka świnka czesać nie musisz bo nie ma co , paznokcie jak u każdej świnki obcinac trzeba , karmienie takie samo

Szczególnej różnicy nie ma. Są to normalne świnki morskie pozbawione większości włosów(mają je tylko na łapkach i na nosie). Pielęgnacja różni się tym, że u skinnów zamiast sierści trzeba pielęgnować ich skórę tj. wycierać ją chusteczkami zwilżonymi dla niemowląt by się nie przesuszała. Tak jak napisała Emi, muszą mieć zawsze ciepło, bo są bardziej podatne na przeziębienia. Odradzam zakupu w sklepie zoologicznym. Taka świnka pochodzi z pseudohodowli. Nie wiadomo jakich miała rodziców, więc do końca też nie wiadomo co z niej wyrośnie. Cena pewnie wiele nie różni się od skinnów z hodowli. Tak orientacyjnie w polskich zarejestrowanych hodowlach przeciętny skinny kosztuje około 300 zł, w sklepie ile ? 250zł ? Podejrzewam,że jest to niewielka różnica. Dlatego lepiej poszukać w hodowli taką świnkę jaka Ci się podoba, i zapłacić te 'parę groszy' więcej i mieć pewniaka, niż mieć świnkę, która może być w ciąży, która może być chora na przeróżne choroby przez, które może szybko odejść ect.

Wielkie dzięki
Tylko że właśnie jestem z Torunia i tu nie ma takiej profesjonalnej hodowli
Ma ktoś może stronę(oprócz tablica , allegro) , gdzie ludzi sprzedają/oddają prosiaki ?

Engi pisze:Szczególnej różnicy nie ma. Są to normalne świnki morskie pozbawione większości włosów(mają je tylko na łapkach i na nosie). Pielęgnacja różni się tym, że u skinnów zamiast sierści trzeba pielęgnować ich skórę tj. wycierać ją chusteczkami zwilżonymi dla niemowląt by się nie przesuszała. Tak jak napisała Emi, muszą mieć zawsze ciepło, bo są bardziej podatne na przeziębienia. Odradzam zakupu w sklepie zoologicznym. Taka świnka pochodzi z pseudohodowli. Nie wiadomo jakich miała rodziców, więc do końca też nie wiadomo co z niej wyrośnie. Cena pewnie wiele nie różni się od skinnów z hodowli. Tak orientacyjnie w polskich zarejestrowanych hodowlach przeciętny skinny kosztuje około 300 zł, w sklepie ile ? 250zł ? Podejrzewam,że jest to niewielka różnica. Dlatego lepiej poszukać w hodowli taką świnkę jaka Ci się podoba, i zapłacić te 'parę groszy' więcej i mieć pewniaka, niż mieć świnkę, która może być w ciąży, która może być chora na przeróżne choroby przez, które może szybko odejść ect.

"Moja" hodowczyni odradzała mi za częste mycie czy przecieranie świnki, bo to przesusza skórę. Zalecała kąpiele +/- raz na miesiąc w emulsjach dla niemowląt np. Oilatum. Odradzała też smarowanie kremami, balsamami, oliwką itp. Skóra powinna sama się natłuszczać.

Odnośnie zakupu w zoologicznych - 100% racji, też to bardzo, bardzo odradzam. Tym bardziej, że hodowle często zapewniają transport do innych miast, można też zrobić sobie wycieczkę i odebrać osobiście

Hodowczyni Buby właśnie nic nie wspominala mi o kąpielach. Mówiła tylko o przecieraniu chusteczkami mniej więcej raz w tygodniu. Jak przeglądałem strony hodowców czy też inne fora to też raczej nikt nic nie pisał o kąpielach. Wszyscy raczej trzymali się tych chusteczek ;p Mi wydawało się, że taka kąpiel właśnie jeszcze bardziej wysuszy skórę, no ale ile ludzi tyle opinii. Vagina, a Ty już myłaś swojego skinnola? Jeśli tak to napisz jak wyszedł
A co do nacierania kremami czy oliwkami to w tym temacie chyba wszyscy są zgodni ;d

Normalna kąpiel na pewno by przesuszała, ale te emulsje dla niemowląt są przystosowane dla dzieci np. z AZS, więc nie powinny skrzywdzić skóry, wręcz przeciwnie. Moja opinia jest taka, że sposób mycia ma drugorzędne znaczenie, najważniejsze jest, żeby nie robić tego zbyt często.
My kąpaliśmy Harleya raz w szamponie dla niemowląt wyszedł mały, różowy i mięciutki

Niestety świnka z hodowli i z rodowodem nie zawsze jest jednoznaczna ze zdrową świnką. Ja dostałam mojego skinka i jak poszłam do weta na kontrolę okazało się że ma wrzód na oku, więc najlepiej nawet z hodowli odbierać osobiście i "przyjrzeć się" śwince. A jeśli chodzi o kąpiel to też się właśnie zastanawiam, bo nie chce go przeziębić, a o to ponoć u skinków przy myciu bardzo łatwo...

Świnki ogólnie łatwo się przeziębiają. Jeżeli masz chłodno w domu to lepiej nie ryzykować.

Ja mojego łysolka wycieram chusteczkami i muszę przyznać, że nie bardzo mu się to podoba. Nie próbowałam go jeszcze kąpać chyba ze względu na porę, może później jak zrobi się cieplej. Pani Agata, właścicielka hodowli, z której brałam Kluska również tak jak napisała vagina_denata zalecała takie kąpiele.