Hej
Prosiaczka kupiłam w sobotę (6 kwietnia) i przed zakupem przeszukałam większą część internetu, żeby dowiedzieć się jak najwięcej o prawidłowej opiece. Zbyt wiele nie znalazłam, w zoologicznym niewiele mi powiedzieli. Problemy zaczęły się od razu po przybyciu do domu:
1. Basiek ciągle się trzęsie, co mnie trochę przeraża. Skinny tak mają, czy jest mu zimno? Często zasypia mi w kieszeni bluzy albo wchodzi pod ubrania. Wtedy trzęsiawki ustępują... Jeśli jest mu ciągle zimno, co mogę zrobić, żeby go ogrzać?
2. Z dwóch do wyboru miał być tym, który je mniej. Efekt? Życie w klatce polega na "siako, jedzenie, woda, jedzenie, sianko". W zoologicznym powiedzieli, że świniak powinien mieć sianko cały czas do dyspozycji, więc ma. Staram się ograniczać mu zwykłe jedzonko, ale pół miseczki znika w pół dnia. Je prawidłowo czy za dużo? Nie mówiąc już, że dostaje ADHD, gdy widzi kolbę dla świnek.
3. Piszczenie itp są oznakami zadowolenia, czy przerażenia? Basiek piszczy przy braniu go na ręce, dotykaniu. Ale piszczy też, gdy zaczyna mu się robić ciepło, przed zaśnięciem w kieszeni... (Tak, powoli go przyzwyczajam do mojego dotyku)
4. <najbardziej mnie to drażni> Basiek zaczął wczoraj kichać. Kicha co jakieś 5 minut. Co robić, żeby się nie przeziębił?
Z góry dziękuję za pomoc, przepraszam, jeśli już takie pytania się pojawiały. Naprawdę się boję, zwłaszcza, że to moja pierwsza świnka, do tego skinny.