Ja też mam świnkę morską długowłosą. W sklepie zoologicznym, kupiłam jej szczotkę jak to pani sprzedawczyni opisała : idealną dla gryzoni. Po przybyciu do domu, uradowana, z zakupu, przystąpiłam do czesania świnki. Piszczała i wyrywała się. Widziałam, że sprawiam jej ból. Była to szczotka z metalowymi, ostrymi drucikami (teraz jak się okazało dla psów) Niedługo potem kupiłam sobie szczotkę do włosów z naturalnego włosia z dzika. Mi długo nie posłużyła, więc ją wyparzyłam i teraz idealnie spisuje się na mojej śwince. Może nie była tania, bo ok 40 zł w intermarche
, ale radość świnki warta każdej ceny. Gorąco polecam. Świnka POKOCHAŁA zabieg czesania.