Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Brudna jama ustna u prosiaczka.

Forum na temat codziennej opieki i pielęgnacji świnek morskich.
kotnie
Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 5 lutego 2015, 0:54
Lokalizacja: Kraków
Świnki morskie: Koko & Milka
Kontaktowanie:

Brudna jama ustna u prosiaczka.

Postautor: kotnie » 8 lutego 2015, 11:27

Od 3 miesiecy mamy swinke morska. Niecaly tydzien temu sprawilismy jej przyjaciolke,niestety jednak troche obawiam sie o jej zdrowie. Wzielismy ja od pewnej pani,ktora miala ja miesiac. Kupila ja w sklepie zoologicznym,wiec zrodlo z jakiego pochodzila jest nam nie znane. Zapytalam czym ja karmila,wymienia raczej podstawowe rzeczy. Nie urozmaicala jej za bardzo zywienia,jednak kiedy uslyszalam ze lubi mleko,a slodyczy nie lubi,zalamalam sie. Bo podobno jej szczur wcina slodkosci. Swinka zachowuje sie normalnie. Tylko babka twierdzi ze ma 4 miesiace, a wyglada jak nasza swinka po 5-6 tyg zycia.. Dazac do sedna sprawy,wczoraj kiedy bawily sie u mnie w pokoju ,znalazlly kapcia z satynowa kokardka. Obie zaczely ja skubac,a kiedy im zabralam zauwazylam ze nowa swinka zostawila brazowy slad na niej z buzi. Zastanawiam sie czy moze zjadla kupke (bo czytalam ze niektore kupy zjadaja) ,czy moze karma jej zostala,jakis osad? Sprawdzalam buzke to wszystko ladnie,dlatego sie troche niepokoje. Prosze o rade.


Awatar użytkownika

Awatar użytkownika
Patka <3
Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 29 lipca 2011, 18:31
Lokalizacja: Cieszyn
Świnki morskie: Maciuś <3
Kontaktowanie:

Re: Brudna jama ustna u prosiaczka.

Postautor: Patka <3 » 10 lutego 2015, 9:54

Spooojnie. Jezeli nie znalazlas zadnych ran ani njc takiego i jest ok to zibacz czy sprawa sie nie powtorzy. Moze swinki sie predzej miedzy soba sie bily i gdziej jedna druga uszkodzila vo jest dosc prawdopodobne po tyg znajomosci ze sie "docieraja" . Mogla tez skaleczyc sie karma. Wiec jezeli nie ma brzydkiego pyszczka zeby bylo to od razu widac nie ma co panikowac ale napewno ja odserwowac. W razie powtorek dopiero myslec o wecie
A co do tego ze jest mala. Ja przywiozlam 2 miesiecznego prosiaka, ktory miescil sie na dloni... teraz jest u nnie od lipca to sie zrobil tluscioch i pieszczoch. Po prostu zle karmiona musiala byc albo zaniedbana i smutna, brak towarzystwa stresy wszystko moglo na to wplynac. Mysle ze musisz daj jej czas a przytyje i urosnie jak juz sie zaaklimatyzuje. Jezeli bylaby chora to bys zauwazyla ze ta starsza swinka ja odgania, gryzie itd. Slabsze osobniki nie sa akceptowane w stadzie, selekcja naturalna. Wiec jezeli jest miedzy nimi ok mimo roznicy wieku itd i nie dochodzi do rozlewu krwi to jest ok. Bo to ze beda walczyc to musza ustawic pozycje w stadzie itd wiec bedzie normalne ze beda sie czasami tlukly. ;) ja akurat nie mialam 2 jednoczesnie ale z koleznka czesto nasze swinki sie odwiedzialy ;p i tez na piczatku walczyly potem bylo ok. A mimi to jak moj zachorowal to ten drugi zaczal z nim walczyc, odrzucac go. I konczylo sie ze byl zapedzony w rog i dryga swinka go ignorowala, nie dopuszczala do jedzenia i picia a poza tym olewala mimo ze pezedzej przez 3 lata razem sie bawili ale tez czasami i gryzli w zabawie ale nie robiac sobie krzywdy. Oczuwiscie nie mowie o lekkich zadrapaniach i jakis malych uszczerbkach podczas tych "walk". Ale ujme to tak ze pozabijac sie nie chcialy. Wiec mysle ze daj im czas chyba ze sie powtorzy sytuacja to musisz zadecydowac na ile to wyglada powaznie. Ale jezeli piszesz o szczurze mysle ze warto by i tak bylo do weta zajsc. Bo szczury jak myszy czesto maja jakiss pasozyty i moze hyc swinka tym zarazona a tylko zarazi kolezanke zaraz. Lepiej odrobaczyc w takich sytuacjach tymbardziej jak piszesz ze pila mleko, slodyczy nie lubi.m to znaczy same proby podania tego swiniakowi ze kobieta nie ma pojecia o swinkach. Tak samo ze jsst drobna moze byc wynikiem jakis pasozytow. Daj jej tydzien jezeli nie chcesz isc od razu i zobacz jak sie zachowuje czy je, czy nie jest jakas otepiala i nie wyglada na chorowita, nie drapie sie zbyt czesto. Bo jak mowie to ze mala jie znaczy od razu ze chora, ale w sytuacji ze jest z dziwnego ze rak powiem zrodla to juz moze byc jakis problem.

Czoko<3

kotnie
Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 5 lutego 2015, 0:54
Lokalizacja: Kraków
Świnki morskie: Koko &amp; Milka
Kontaktowanie:

Re: Brudna jama ustna u prosiaczka.

Postautor: kotnie » 12 lutego 2015, 9:48

Patka <3 pisze:Spooojnie. Jezeli nie znalazlas zadnych ran ani njc takiego i jest ok to zibacz czy sprawa sie nie powtorzy. Moze swinki sie predzej miedzy soba sie bily i gdziej jedna druga uszkodzila vo jest dosc prawdopodobne po tyg znajomosci ze sie "docieraja" . Mogla tez skaleczyc sie karma. Wiec jezeli nie ma brzydkiego pyszczka zeby bylo to od razu widac nie ma co panikowac ale napewno ja odserwowac. W razie powtorek dopiero myslec o wecie
A co do tego ze jest mala. Ja przywiozlam 2 miesiecznego prosiaka, ktory miescil sie na dloni... teraz jest u nnie od lipca to sie zrobil tluscioch i pieszczoch. Po prostu zle karmiona musiala byc albo zaniedbana i smutna, brak towarzystwa stresy wszystko moglo na to wplynac. Mysle ze musisz daj jej czas a przytyje i urosnie jak juz sie zaaklimatyzuje. Jezeli bylaby chora to bys zauwazyla ze ta starsza swinka ja odgania, gryzie itd. Slabsze osobniki nie sa akceptowane w stadzie, selekcja naturalna. Wiec jezeli jest miedzy nimi ok mimo roznicy wieku itd i nie dochodzi do rozlewu krwi to jest ok. Bo to ze beda walczyc to musza ustawic pozycje w stadzie itd wiec bedzie normalne ze beda sie czasami tlukly. ;) ja akurat nie mialam 2 jednoczesnie ale z koleznka czesto nasze swinki sie odwiedzialy ;p i tez na piczatku walczyly potem bylo ok. A mimi to jak moj zachorowal to ten drugi zaczal z nim walczyc, odrzucac go. I konczylo sie ze byl zapedzony w rog i dryga swinka go ignorowala, nie dopuszczala do jedzenia i picia a poza tym olewala mimo ze pezedzej przez 3 lata razem sie bawili ale tez czasami i gryzli w zabawie ale nie robiac sobie krzywdy. Oczuwiscie nie mowie o lekkich zadrapaniach i jakis malych uszczerbkach podczas tych "walk". Ale ujme to tak ze pozabijac sie nie chcialy. Wiec mysle ze daj im czas chyba ze sie powtorzy sytuacja to musisz zadecydowac na ile to wyglada powaznie. Ale jezeli piszesz o szczurze mysle ze warto by i tak bylo do weta zajsc. Bo szczury jak myszy czesto maja jakiss pasozyty i moze hyc swinka tym zarazona a tylko zarazi kolezanke zaraz. Lepiej odrobaczyc w takich sytuacjach tymbardziej jak piszesz ze pila mleko, slodyczy nie lubi.m to znaczy same proby podania tego swiniakowi ze kobieta nie ma pojecia o swinkach. Tak samo ze jsst drobna moze byc wynikiem jakis pasozytow. Daj jej tydzien jezeli nie chcesz isc od razu i zobacz jak sie zachowuje czy je, czy nie jest jakas otepiala i nie wyglada na chorowita, nie drapie sie zbyt czesto. Bo jak mowie to ze mala jie znaczy od razu ze chora, ale w sytuacji ze jest z dziwnego ze rak powiem zrodla to juz moze byc jakis problem.



Dzięki za uspokojenie :) Prosiak wydaje mi się, że przybrał na wadze, muszę ją zważyć, bo już tydzień jest u nas, a jak przyszła do nas to zważyłam ją ,żeby kontrolować to wszystko. Z moją Koko dogadują się już, nieraz tam się pokłócą o jedzenie, albo mała zaczepia podgryzając w zadek. Jest rezolutna, nie jest osowiała, żarłok i do tego tak gwizda... :D Głośniej niż moja Koko. Bardzo sympatyczna jest, wręcz wymusza głaskanie, życzy sobie żeby dać jej chociaż palec do obwąchania jak się przechodzi obok klatki. Może w poprzednim domu była olewana? Albo nie chciała się pieścić , ze względu na to że były dwie dziewczyny mniej więcej na poziomie podstawówki, a wiadomo że takie dzieci mają małe wyczucie do gryzoni z reguły. Nie wezmę jej do weterynarza, bo jak tylko wezmę gdzieś jedną, to druga drze się,żeby oddać jej przyjaciołkę. A jest stosunkowo zimno teraz. Ale znalazłam inne rozwiązanie. Otóż w sobotę wyyjeżdżam i wracam na dobre w niedzielę następną, a przez ten czas będe tylko jedną noc w domu, wiec mój starszy brat musiałby się zająć prosiakami, a znając jego to by tylko do nich gadał, głaskał i karmił, a one bardzo lubią pobiegać po domku, więc żeby miały taką możliwość zawożę je do dziewczyny od której brałam Koko. Ma hodowlę i jest już po egzaminach zawodowych z weterynarii, wiec ona sama może zobaczyć czy coś ze świnką nie tak, bo już mi radziłą, żeby obserwować kupy i zapach z pysiolka. A co do kup! Poprawiły się . Mała robiła kupy dwa razy większe od Koko i takie rogaliki grube, ale kupka jest już prosta i o wiele mniejsza od rogalików :) Starałam się, aby jadła jak najwięcej siana , a mniej mokrego :)


madralam
Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 10 marca 2015, 8:23
Kontaktowanie:

Re: Brudna jama ustna u prosiaczka.

Postautor: madralam » 10 marca 2015, 14:59

Ło jojo niezle sie rozpisaliscie.Ale skozystałem i wiem wiecej.Dzieki.



Wróć do „Pielęgnacja”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości

  • Dołącz do nas