Cavia.pl – świnki morskie

Zauważyłam na łapkach Misi strupki i ogólnie poduszeczki ma takie czerwone Dość często ją wyjmuje żeby sobie polatała po mieszkaniu (może to od twardej podłogi albo złego podłoża w klatce?) Pomyślałam że może trzeba czymś smarować te łapki ? Proszę o porady

A jakie podłoże ma w klatce świnka? Powinno być stosunkowo miękkie, ponieważ świnki są bardzo podatne na choroby łapek.
Co do smarowania - zależy w jakim stopniu są podrażnione, jeżeli są "tylko" czerwone, można smarować je maścią z witaminą A (dostępna w każdej aptece). Chyba, że to już - tak jak nadmieniłaś - są strupki, czy jakiś na prawdę koszmarny stan - wtedy trzeba udać się do weterynarza. Jeżeli dasz radę, to wklej zdjęcie nóżki, to może uda nam się coś razem "uradzić", czy potrzebny już wet, czy może poradzisz sobie sama.

Ok dzięki! Podłoże Pinio wydaje mi się że dobre. Strupek w sumie tylko jeden teraz znalazłam na przedniej łapce

Ja teraz testuje maty higieniczne, a na to trociny. Radzę by nie w całej klatce był żwirek, a tylko w części gdzie się załatwiają. Ewentualnie zrób jak ja, a na zimę kup vetbed
Póki co ja na troty nie narzekam, ponieważ mają wydzielone miejsce na jedzenie i aż tak się nie oblepia.

Słyszałam jednak jeszcze o dywanikach łazienkowych i matach. To też byłoby lepsze niż sam żwirek na świnkowe łapki.

Czysty żwirek jest za twardy.Tak jak pisze Peggy połóż na żwirek matę łazienkową czy drybed (uwaga,niektóre swinie wprost uwielbiają jeść maty).

Ja samego Pinio nie kładłam, tylko jak już to mieszałam ze ściółką konopną - jest miękka. Kupuję ją w maxi zoo.

Ja polecam VetBed a pod niego maty jednorazowe - mięciutkie, higieniczne i bezpieczne a do tego wygodnie się sprząta.
Jeżeli chodzi o smarowanie to polecam ozonelle - oliwka ozonowana naturalna - przyśpiesza gojenie i ładnie nawilża, lub hydrospray dr Seidla - nie zostawia tłustej warstwy i też fajnie nawilża. Ale przede wszystkim faktycznie zmianę podłoża. Jeżeli zależy Ci na pelecie to lepszy od drewnianego bo delikatniejszy - taki bardziej miękki jest słomiany.

Dobrze by było obserwować łapki, bo mogą się na nich rozwinąć wrzody - zaczyna się niewinnie, a po niedługim czasie świnka nie jest w stanie chodzić. Ciężkie toto do wyleczenia i mija dużo czasu, zanim prosiak może normalnie stawiać łapki na ziemi. Często też problem przechodzi z jednej łapki w na pozostałe. Przechodziłam to z jedną świnką i zaczęło się od strupka i opuchlizny łapki, na szczęście w miarę szybko weterynarz przepisał antybiotyk w maści. Jeśli nic się nie poprawi, łapka spuchnie i będzie świnkę boleć, to dobrze byłoby odwiedzić weterynarza, który zajmuje się gryzoniami. Widziałam przypadek cholernego zaniedbania wrzodów, gdzie trzeba było prosiakowi usunąć palca, bo cała łapka była zdeformowana przez wielką otwartą ranę.
Oby to było tylko delikatne zadrapanie, ale ostrożności nigdy za wiele, szczególnie przy tak uciążliwym problemie.