Strona 1 z 1

Upały - czy dobrze robię?

: 28 maja 2017, 13:49
autor: Klodiq
Witam Was bardzo serdecznie kochani!
Bardzo, bardzo długo mnie tu nie było, miałam jednak trochę problemów - w domu i zdrowotnych. Jako że w chwili obecnej siedzę już drugi tydzień w domu (naderwany mięsień krawiecki pachwinie, nie mogę w ogóle chodzić), a na dworze są upały, mam do Was pytanie (albo kilka).
Wyczytałam tutaj na forum, że w takie upały dobrze jest świnkom włożyć do klatki butelkę z wodą, chłodną, żeby mogły sobie koło niej leżeć i się chłodzić. Przeczytałam również, że warto włączyć wiatrak, ale nie stawiać go bezpośrednio przy klatce - ja mam bardzo mały wiatraczek, który ma już kilka dobrych lat i jego siła jest już niewielka, temu też skierowałam go na 1/3 klatki z odległości około 1,5m. Dziś też obcięłam śwince sierść, bo miała ją bardzo bardzo długą.
Stefka wydaje się być zadowolona, leży koło buteleczki, kiedy chce to przechodzi na stronę tej 1/3 klatki i podnosi pyszczek, coby jej wiaterek powiał.
Czytałam też, że warto wyjść ze świnką na dwór. Jako że ja nie mogę to moje pytanie - czy mogę wieczorem, kiedy będzie już troszkę chłodniej, wyjść z nią na balkon? Balkon wieczorem jest w cieniu, jest on bardzo dobrze zabezpieczony - po bokach ma ściany, a na przedzie nie ma ani 1cm luki pomiędzy podłożem, a barierką.
Myślicie, że dobrze robię dając Stefci butelkę i wiatrak? Czy mogę wyjść z nią na balkon?
Jak Wy radzicie sobie w takie upały ze swoimi prosiaczkami?
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi i serdecznie pozdrawiam!

Re: Upały - czy dobrze robię?

: 28 maja 2017, 14:22
autor: Moreni
Butelka to dobry patent, tylko warto ją owinąć ręcznikiem, żeby świnki nie miały bezpośredniego kontaktu z lodowatą wodą. Osobiście używam podkładów chłodzących w starych skarpetach.;)
A co do wychodzenia na dwór, to IMO nie ma sensu barć świnek na balkon. Całe te spacery jak dla mnie mają na celu głównie to, żeby zwierzaki mogły się popaść na świeżym powietrzu, wietrzenie ich na balkonie wydaje mi się bezcelowe.

Re: Upały - czy dobrze robię?

: 28 maja 2017, 14:41
autor: Batman
Nie rozumiem. Pytasz ludzi z forum czy możesz wyjść ze świnką na balkon?
A co komu do tego? Jak jest chłodniej i masz ochotę to po prostu idź?
Ale za moment wpadnie 10/12 letnia paranoiczka i dostaniesz wykład, że możesz zabić biedną świnkę bo jest szansa, że nagle uderzy w nią piorun, przylecą kondory i ją porwą, Voldemort ją zaczaruje czy coś takiego.
Butelka i wiatrak są ok.
Ja przy poprzedniej świni latem stawiałem obok klatki małe pudełeczko z wodą i kawałkiem maty.
W gorące dni prosiak sam wchodził się ochłodzić.

Re: Upały - czy dobrze robię?

: 28 maja 2017, 14:47
autor: Klodiq
No właśnie dlatego pytałam, Batman. XD Kiedyś trafiłam na mniej więcej taki wpis jak przytoczyłeś, a nie ukrywam, że ze świnkami jestem jeszcze zielona. No, może nie aż tak, ale nadal trochę.
Świniak mieszka w mieście i właśnie w ogóle nie zna tego świata "poza mieszkaniem", więc wpadłam na (dla mnie genialny) pomysł, że zasadzę trawkę i wystawię ją na balkon, dam tam wodę i puszczę świnkę żeby sobie chociaż pobiegała.
Może też przed klatkę to pudełeczko wystawię, pomyślimy jeszcze.

Re: Upały - czy dobrze robię?

: 28 maja 2017, 15:06
autor: Batman
To zwierz jak każdy inny, więc śmiało możesz wypuszczać.
Trafisz tu często na takie wpisy. Mam dalszą sąsiadkę, która 8 letniemu dziecku nie pozwala nosić krótkich spodni i koszulek średnio do lipca aby się nie przeziębiło itp.
Taka choroba po prostu.
Chyba, że wiatr od strony stolicy czystości przyleci :D
Wtedy sama zostań w domu :D
Lepszy balkon niż kiszenie się w klatce. Tylko zadbaj o zacienione miejsce.

Re: Upały - czy dobrze robię?

: 28 maja 2017, 15:25
autor: Klodiq
Haha, masz rację, nie ma co z siebie robić wariata. Oczywiście że zadbam o zacienione miejsce, dziękuje. :D

Re: Upały - czy dobrze robię?

: 28 maja 2017, 16:43
autor: Disperato
Nasza świnek spokojnie wytrzymywał do 40°C w cieniu. Jak było na prawdę gorąco, to był po prostu mniej ruchliwy i leżał sobie w kącie klateczki aż do wieczora, kiedy było chłodniej. Na taras wypuszczaliśmy go po 23.00 jak już płytki nie były gorące. Oczywiście miał zawsze dostęp do świeżej wody (poidełko + miseczka z wodą) oraz soczyste warzywa (pomidory i ogórki). Nigdy nie stosowaliśmy żadnych butelek z zimną wodą ani wentylatorów. Oczywiście trzeba też wziąć pod uwagę, że prosiaczek urodził się w gorącej strefie klimatycznej i z rodziców, którzy tutaj żyli.

Re: Upały - czy dobrze robię?

: 28 maja 2017, 17:20
autor: Klodiq
Moja świnka stała się widocznie o wiele mniej ruchliwa przez te upały, więc chciałam jej jakoś ulżyć, no i mi się udało, bo, jak wspominałam, Stefka jest o wiele bardziej ruchliwa i żywsza.
Dodatkowo ma tą ogromnie długą sierść, którą skróciłam jej najbardziej jak mogłam.