Witam, od września jestem posiadaczką świnki morskiej < moja pierwsza w życiu> samiczki, Malinki. Oswoiłam ją, przeszła chorobę < miała problem z nóżką > ale wyszła z tego, bardzo się o nią troszczyłam. Kiedy z tego wyszła miałam dużo nauki itp. więc padła decyzja, o kupnie towarzyszki( jest u mnie około 3 tygodni). Cola przybyła, poznały się wszystko na pozór super. I Malinka złagodniała, za każdym razem gdy brałam ją na ręce < oczywiście obie miały pieszczot po równo!> wtulała się.. Teraz coś się zmieniło. Dziewczyny <obie mają "to samo" między nóżkami, że tak powiem, i ja sprawdzałam i sprzedawcy w zoologu> ostatnio robią dziwne rzeczy. Po pierwsze kwiczą ( więcej niż zwykle!), i jedna z nich ( różnie, raz kola, raz Malinka) kręci bioderkami i grucha

, ganiają się, raz widziałam jak Malinka wskoczyła na Colę, ale to tak jakby na nią wpadła z rozpędu, a potem zaraz uciekła < kiedy się poznawały >.( Dużo obserwuję jak się zachowują w klatce, na wybiegu) No, teraz mam ogółem taki problem :
Codziennie je głaszczę, wypuszczam na ich "spacerniak" i w ogóle, ale tak jakby "zdziczały".. Cola nie, ale Malinka szczególnie. Nie jest już taka skora do głaskania, chociaż biegnie do ręki gdy np. daję im jeść itp. Ale kiedy mam je wyjąć z klatki.. to jest po prostu wojna. Nie cierpią być wyciągane. Obie. Nie wiem czym to jest spowodowane. Zawsze trzymałam moje skarby normalnie, cywilizowanie, nie robiąc im krzywdy. martwię się o nie.. Co się dzieje? Co mam zrobić? Z góry dziękuję za pomoc..
Nie chcę aby mi zdziczały, poświęcam im dużo czasu, daję owocki z ręki itp.. Strasznie się martwię..
Proszę o pomoc
