
Moja świnka Dave ma chyba rozregulowany termostat. W domu mam zawsze +20, mimo to bez względu na pogodę Dave śpi zawsze zakopany po uszy, a w sumie to nawet uszy nie wystają.
Dave ma posłanie-budkę, w środku kocyk, kiedy budka jest w praniu ma duży, gruby koc i też jest zawsze zagrzebany w środku, nawet jak czasem drzemie ze mną w łóżku to zawsze się chowa pod kołdrę.
Nie wiem czy powinno mnie to martwić czy nie, on chyba po prostu tak lubi, ostatnie świnki miałam chyba z 10 lat temu, w czasach trocin i akwarium, nie pamiętam żeby było im zimno.
Poza tym Dave jest kochany, zdrowy, dobrze karmiony, nawodniony, jedynym jego innym "dziwym" problemem jest to, że jest totalnie anty-świnkowy, on chyba myśli, że jest człowiekiem albo, że ja jestem drugą świnką

Sypialnia świnki, jest ciepła i przytulna, do tego ma wkład, który można podgrzać w mikrofalówce i działa jak termofor (ale tego nie próbowałam bo mi się ta świnka w końcu ugotuje

