Mi się wydaje, że to zależy od charakteru świnki

A wnioskuje tak ze względu na moją Igę

bo ona robi dokładnie to samo co piszesz

nienawidzi brania na ręce, dla niej jest to jakby jakaś kara, jak chce ją wziąć to od razu wielka tragedia jest, ucieka, chowa się i strasznie zawodzi, a biorę ją tak samo jak pozostałe świnki, które nie krzyczą tak jak ona

a jak już ją wezmę przytulę pogłaszcze to się uspokaja, ale sam fakt brania jest ciężki... Igi na pewno nic nie boli, a reaguje panicznie od samego początku jak jest ze mną

Iga ma alergie na dotykanie jej pupy i nawet jak ją głaszcze i za daleko ręką wjadę na pupę to już jest grymas niezadowolenia, więc może u niej związane jest z tym że jak ją podnoszę to muszę dotknąć jej pupy, nie wiem

czasem namówię ją aby wskoczyła sama na moje kolana i wtedy się z nią podnoszę i też jest krzyk
