Ostatnio przyszli do nas znajomi z córką 9- letnią. Mała chciała pogłaskać świnkę, więc przyniosłam Tofisia. Gdy tylko ukucnęłam koło niej i położyłam małego na moich kolanach to jak zobaczył tą małą i poczuł jej zapach to ja jeszcze tak szybkiej świnki nie widziałam... nawet nie wiem kiedy zeskoczył z moich kolan (całe szczęście byłam nisko nad podłogą) i uciekł pod szafkę w kuchni... jak go wyjęłam stamtąd widziałam, że strasznie się boi bo nawet mi się wyrywał, więc włożyłam go do klatki. Oczywiście obejrzałam go czy nic mu się nie stało. Po jakimś czasie spróbowałam wyjąć go znów, ale zareagował tak samo, jednak ja już byłam przygotowana na ucieczkę, więc zareagowałam zanim wyskoczył...
Czy to jest normalne zachowanie świnki??
Jak wyjęłam Igę czy Tośkę to im nie przeszkadzało to, że był ktoś inny i, że ktoś inny je głaszcze...