Wiec mam taki problem ze ten starszy tak dziwnie ''grucha'' a ten maly bardzo piszczy bo sie boi
I sie ganiaja po calej klatce.
Ten starszy podchodzi do mniejszego twarzy i to wyglada jagby go calowal a pozniej podchodzi do malego ucha i albo mu cos mowi albo go podgryza w to ucho ale maly nic nie robi
Prosze o szybkie pordady
I czy on moga zostac w ta noc w hednej klatce czy osobno??