Ale Ci sie cwaniaki trafily

Z czasem zaczniesz rozpoznawac poszczegolne kwiki, piski czy zawodzenia, co ktore oznacza, a w konsekwencji wiedziec co ktora chce

Mozliwe, ze mala chciala sie "rozcwierkac" na noc

kiedy moje tak robily mialam wrazenie, ze sie ze mna bawia w ciuciu babke, cos jak dzieci kiedy im kazesz spac, gasisz swiatlo, a tu sie gadanie zaczyna i zabawa, a gdy idziesz im zwrocic uwage to kazde twardo udaje, ze spi

po odwaznym zachowaniu Twoich mozna wywnioskowac, ze nie sa wcale takie strachliwe- podchodza po jedzenie, rozkladaja podczas glaskania, to sa sukcesy ktore mi samej udalo sie osiagnac po naprawde dluuugim czasie, takie mi sie nieoswojone dzikusy trafily

a zobacz, Twoje masz od paru dni, a juz Ci ufaja

Takze spedzaj z nimi duzo czasu, bierz na rece- tylko postaraj sie bez "lapanek" bo takie cos je stresuje, samo branie na rece "rozmiesc w czasie" ; zagadujesz, podstawiasz smakolyk, pozwalasz podejsc, powachac, postac chwile by w spokoju poskubac by swinka wiedziala, ze nic jej sie nie stanie jak kolo Ciebie postoi i dopiero potem powoli wyciagnac reke, by poglaskac, a potem zagadujac powoli wziasc na rece i od razu podsunac pod pyszczek np pietruszke zielona, by wynagrodzic

wtedy swinki bede kojarzyly branie na rece z czyms przyjemnym i smacznym

Takie wyrywanie sobie jedzonka z buzki jest najzabawniejsze

nieraz z moich sobie zartuje podajac jeden koniec pietruszki jednej, a drugiej drugi i wtedy sie tak przeciagaja

Jesli sie z miejsca wydluzaja, gdy je glaszczesz to znaczy ze sa zrelaksowane, zero strachu czyli juz ufne, gdyby bylo inaczej to siedzialyby przerazone jak ta trusia z wytrzeszczonymi oczami
